Sandra: To historia miłosna. Rodem z podwórka. Krysia i Darek poznali się jako nastolatkowie – bawili się, wspólnie spędzając każdą wolną chwilę. Ona specjalnie dla niego wróciła ze Szwajcarii, błagając, aby kuzyn oddał jej paszport. On szalał na jej punkcie, ciągle popisując się na motocyklu. Wzięli ślub, a następnie zamieszkali w małym pokoiku. Kiedy na świecie pojawiłam się ja, wyprowadziliśmy się z Kleczkowa. Wróciłam tu po latach. Obecnie mieszkam na Kleczkowie z mężem oraz dwójką dzieci. Krysia i Darek nadal są razem.