Prawie co drugi klient kupujący mieszkanie we Wrocławiu chciałby zamieszkać w dzielnicy Krzyki, w której metr kwadratowy mieszkania kosztuje średnio ponad 5,7 tys. zł – wynika z badania przeprowadzonego przez Marcina Krasonia z Home Broker.
Z badania preferencji zakupowych przeprowadzonych wśród blisko 7 tys. klientów Home Broker wynika, że najpopularniejszą dzielnicą Wrocławia są Krzyki.
- Jej siła wynika w dużej mierze z dynamicznego rozwoju i dobrego skomunikowania z centrum miasta – uważa Marcin Krasoń. - Dzielnicy tej dodaje prestiżu m.in. Sky Tower, najwyższy budynek mieszkalny w Polsce, a także takie obiekty, jak tor wyścigów konnych Partynice czy Uniwersytet Ekonomiczny.
Z danych Home Broker wynika, że za metr kwadratowy mieszkania na Krzykach trzeba zapłacić 5,7 tys. zł. Na Psim Polu jest to 5,2 tys. zł, a na Fabrycznej – 5,4 tys. zł. Krzyki od kilku lat są dzielnicą najchętniej wskazywaną przez kupujących swoje lokum. W przeprowadzonym ostatnio badaniu wybrało ją 48 proc. wrocławskich klientów, podczas, gdy Śródmieście i Fabryczna uzyskały po 18 proc. wskazań. Z kolei na Psim Polu chciałoby mieszkać niecałe 10 proc. badanych, a na Starym Mieście jedynie 6,5 proc.
Jak wynika z badań większość osób poszukuje niedużego mieszkania. Około 55 proc. kupujących chce, aby jego metraż wynosił od 30 do 50 mkw., a tylko 8,5 proc. poszukuje swoich czterech kątów o powierzchni ponad 70 mkw.
- Wrocławianie, podobnie jak mieszkańcy innych miast, szukają mieszkań kompaktowych – twierdzi Marcin Krasoń. - Widać to przede wszystkim w preferencjach dotyczących liczby pokoi. Tylko jeden na dziewiętnastu wrocławskich klientów chce kupić mieszkanie czteropokojowe lub większe. Natomiast największym wzięciem cieszą się nieruchomości dwupokojowe (56,5 proc. wskazań).
Katarzyna Kunka