Projektowi „Wrocławska Książka Kucharska” patronuje Europejska Stolica Kultury. Znalazł się on w aplikacji Światowej Stolicy Książki UNESCO.
- Nie chcemy stworzyć kolejnej książki z przepisami, ale wydawnictwo, które będzie łączyć w sobie pamięć kulinarną i wydanie artystyczne – mówi Irek Grin, kurator ESK ds. literatury. Do napisania tej książki zapraszamy wrocławian. Czekamy na wspomnienia, przepisy, rodzinne opowieści, a także zdjęcia, ilustracje, rysunki, zeskanowane stare zeszyty.
Nie każdy przepis będzie miał typowe zdjęcie, choć niektórzy autorzy przepisów zostaną zaproszeni do Barbary, siedziby ESK na warsztaty kulinarne, podczas których będą fotografowane przygotowane przez nich dania.
- Nie chcemy tworzyć tradycyjnej książki typu przepis i zdjęcie. Chodzi nam o emocje związane z gotowaniem i opowieści o tym, co wrocławianie pichcą w swoich kuchniach. Nie muszą to być wyszukane przepisy – podkreśla Beata Śniechowska. – Dla mnie tradycyjnym smakiem będzie zwykła bułka wrocławska, opanierowana w bułce tartej i usmażona na maśle. Zjadałam ją i biegłam bawić się z koleżankami na nadodrzańskie wały, czy kartoflanka z palonym masłem. Taką robiła moja babcia Adela, u której spędzałam wakacje na Biskupinie. Niby zupa biedaków, ale palone masło nadaje jej wyjątkowy, orzechowy smak – wspomina Beata Śniechowska.
Laureatka drugiej edycji Master Chef, prowadząca program „Teraz kuchnia” w TVN Meteo Active, autorka książki „Smaki marzeń”, szefowa kuchni Burda Food Center wie co mówi, bo właśnie z tych kulinarnych emocji wzięła się jej pasja. Mimo że jest absolwentką Politechniki Wrocławskiej, to gotowanie stało się jej życiowym wyborem. Do Wrocławskiej Książki Kucharskiej zaproponowała przepis na placek drożdżowy z ucieranymi płatkami róż.
- Wiecie jak długo trzeba ucierać płatki róż? – zapytała dziennikarzy Beata Śniechowska. – Tak długo aż babcia będzie dumna – odpowiedziała. – Wyobraźcie sobie, że przejedziecie palcem po szorstkiej makutrze i zliżecie z niego niebo. To są właśnie te emocje, aż ciarki mnie przechodzą, gdy o tym mówię. Podobnie jest z ciastem drożdżowym – dla jednych banalne mieszanie składników, a dla mnie wspomnienie wskazówek od babci: nie trzaskać drzwiami, nie robić przeciągów.
Dotychczas nadesłano blisko sto przepisów i fotografii. Przepisy można wysyłać mailowo, na adres [email protected] lub pocztą tradycyjną, na adres Biuro Europejskiej Stolicy Kultury, ul. Ruska 46b, 50-079 Wrocław. Wśród autorów zostaną rozlosowane nagrody książkowe
Wydanie książki planowane jest na czerwiec 2016 na Festiwal Europa Na Widelcu.
Placek drożdżowy z ucieranymi płatkami róż Beaty Śniechowskiej
Ciasto drożdżowe:
250 ml mleka
200 g masła + dodatkowo 1 łyżka
4 jajka
1 szklanka cukru
40 g świeżych drożdży
4 szklanki mąki
1 łyżka bułki tartej
Uwaga: Wszystkie składniki powinny być w temperaturze pokojowej.
Kruszonka:
100 g mąki (moja propozycja: 50 g mąki można zastąpić 50 g płatków migdałowych)
50 g masła
50 g cukru pudru
Dodatkowo:
8-10 łyżek domowej konfitury z ucieranych płatków róży (np. stulistnej, galicyjskiej, tzw. "cukrowej" itp.) Przygotować kruszonkę. Do miski wsypać mąkę (opcjonalnie wymieszaną z płatkami migdałowymi), cukier puder, dodać masło, krótko wyrobić ciasto aż powstaną grudki. Kruszonkę przykryć i włożyć do lodówki. W rondlu podgrzać mleko (nie powinno być zbyt gorące, ok. 30 st C). Do mleka wkruszyć drożdże, wsypać po 1 łyżce mąki, cukru i odstawić w ciepłe miejsce na ok. 15 minut. Do dużej miski dodać pozostałą mąkę, cukier, jajka, rozczyn i miękkie masło. Całość dokładnie wyrobić. Ciasto przykryć bawełnianą ściereczkę i odstawić w ciepłe miejsce na ok. 60 minut aż masa podwoi swoją objętość.
Dużą formę (np. prostokątną o wymiarach 28x40 cm) wysmarować miękkim masłem, obsypać bułką tartą. Następnie wyjąć ciasto drożdżowe, jeszcze raz wyrobić (w razie konieczności dodać mąkę), przełożyć do formy do pieczenia, ponownie przykryć ściereczką i odłożyć na ok. 20 minut, żeby trochę podrosło. Piekarnik nagrzać do 180 st. C, na cieście rozsmarować konfiturę różaną, rozsypać kruszonkę i wstawić do piekarnika na ok. 35 - 45 minut na złoty kolor.
Gotowy, aromatyczny placek drożdżowy podawać ze szklanką zimnego mleka.
