wroclaw.pl strona główna Kulturalny Wrocław – najświeższe wiadomości o kulturze Kultura - strona główna

Infolinia 71 777 7777

9°C Pogoda we Wrocławiu

Jakość powietrza: umiarkowana

Dane z godz. 05:20

wroclaw.pl strona główna

Reklama

  1. wroclaw.pl
  2. Kultura
  3. Aktualności
  4. Recenzja dowcipnej sztuki "Czysta komercja" w Teatrze Komedia

Recenzja dowcipnej sztuki "Czysta komercja" w Teatrze Komedia

Data publikacji: Autor:

Jest barwnie, zabawnie, a zespół aktorski wzbogacony o świetnych artystów gościnnych gra niemal koncertowo. "Czysta komercja" Katarzyny Wojtaszak ma szansę stać się kolejnym hitem wrocławskiej sceny, zwłaszcza że jednym z magnesów jest obecność znakomitej Emilii Krakowskiej. Jako sprzątaczka, garderobiana, bufetowa, a nawet prawa ręka dyrektora rządzi niepodzielnie teatralnym światem.

Reklama

Samo pojawienie się aktorki (najpierw na widowni) wywołuje gromkie brawa publiczności, zapewne nie tylko dla jej ról filmowych podziwianych przez lata, ale i dla niezwykłej pogody ducha, która udziela się wszystkim. Bohaterka ma być taką trochę mamą dla aktorów, gości, dla dyrektora. Tu poda aspirynę, tam nieco kąśliwie zgani zarozumiałą gwiazdę, a w końcu spuentuje wszystko kilkoma okrągłymi zdaniami.

Bo "Czysta komercja" jest opowieścią o tej części teatralnej rzeczywistości, której widz raczej nie ma szansy zobaczyć (chyba, że jest dziennikarzem i przychodzi na wywiad, jak debiutująca w tej roli studentka PWST Ilona Lewandowska). Królują tu zdesperowany brakiem pieniędzy reżyser (Wojciech Dąbrowski, także reżyser spektaklu), jego młoda, wyjątkowo ambitna, choć nieco oderwana od rzeczywistości żona (studentka PWST Aleksandra Matlingiewicz) i wreszcie zaangażowane przez szefa gwiazdy, które mają przyciągnąć do teatru tłumy. Problem w tym, że obydwoje byli kiedyś małżeństwem, a oczekiwania Ewy (świetna Ewa Kuklińska, która także w tym spektaklu śpiewa i tańczy) i Maćka (Maciej Tomaszewski w wyjątkowo udanym debiucie komediowym) są zupełnie odmienne. Ona najchętniej byłaby gwiazdą na scenie i w życiu (u boku francuskiego potentata naftowego – Paweł Okoński), on jest nieco zblazowany, ale niechętnie zgadza się zagrać w szmirze, jaką chce wystawić reżyser.

Rzecz w tym, że owa komercyjna szmira w klimacie brazylijskiej telenoweli okazuje się lekarstwem na wiele problemów. Jakich? Trzeba obejrzeć spektakl i przekonać, że ciekawsze rzeczy z reguły dzieją się zanim kurtyna pójdzie w górę.

Magdalena Talik

Bądź na bieżąco z Wrocławiem!

Kliknij „obserwuj”, aby wiedzieć, co dzieje się we Wrocławiu. Najciekawsze wiadomości z www.wroclaw.pl znajdziesz w Google News!

Reklama