Na koncercie we Wrocławiu nie zabrakło największych przebojów zespołu. Cała Hala śpiewała „Ne idy” , „Tam, de nas nema”, „Obijmy”, „Moja maszyna”. Były też piosenki najnowsze, w tym ta, która powstała już o wybuchu wojny w Ukrainie 24 lutego i dedykowana jest obrońcom Mariupola.
Hala Stulecia wypełniła się niebiesko-żółtymi flagami i symbolami. Leder Okenu Elzy Swiatosław Wakarczuk dziękował Polsce, Polakom i Wrocławiowi za pomoc.
Na koniec sprawił niespodziankę jednej z fanek, która pod scena stała z transparentem: „Jestem z Polski, czy mogę z Tobą zaśpiewać? i wspólnie wykonali jedną piosenkę.