Nowy sezon w Narodowym Forum Muzyki. Polecamy 10 koncertów

Muzyka poważna

1. Najlepsza orkiestra świata

W rankingu wpływowego brytyjskiego miesięcznika „Gramophone” Royal Concertgebouw Orchestra zajęła zaszczytne pierwsze miejsce wśród najlepszych 20 orkiestr symfonicznych świata. Łotewski dyrygent Mariss Jansons, dawny szef artystyczny zespołu, przyznał, z jak wielkim oddaniem, znawstwem muzycy przystępują do pracy nad każdym utworem. Ma dla nich znaczenie nie tylko to, co w zapisie nutowym, ale także to, co należy odszukać pomiędzy wierszami, jak na inteligentny zespół przystało.

We Wrocławiu muzyków poprowadzi dobrze już nam znany belgijski dyrygent Philippe Herreweghe, a w programie m.in. IV Koncert fortepianiowy G-dur Beethovena (z pianistą Yefimem Bronfmanem) i II Symfonia D-dur Brahmsa. 

2. Paul McCreesh i Chóry NFM-u

Brytyjski dyrygent ma we Wrocławiu totalnych fanów z czasów, kiedy częściej bywał w mieście jako dyrektor artystyczny festiwalu Wratislavia Cantans i dyrygował m.in. swoimi zespołami Gabrieli Consort & Players.

Z tamtego okresu datuje się przyjaźń z Agnieszką Franków-Żelazny, szefową Chóru NFM (i naszą Kreatywną Wrocławia), która z McCreeshem współpracowała przy wielkich projektach koncertowych i nagraniowych (m.in. nagradzanej płycie z oratorium „Eljasz” Mendelssohna). Tym razem Brytyjski Maestro poprowadzi koncert wyłącznie chóralny z udziałem zarówno Chóru NFM, jak i Chóru Chłopięcego NFM.

3. Dyrygentka, który robi światową karierę

Polakom niełatwo przebić się na światowym rynku muzycznym, zwłaszcza dyrygenckim. Wrocławianka Marzena Diakun (nasza Kreatywna Wrocławia) po II nagrodzie w Konkursie im. Fitelberga w 2012 roku konsekwentnie pnie się po kolejnych stopniach kariery. Jej talent i wytrwałość w dążeniu do celu dostrzega Marin Alsop, znakomita kobieta dyrygent, która wspiera koleżanki po fachu – Marzena Diakun zostaje jej stypendystką. Wygrywa wreszcie bardzo trudny konkurs na asystenta dyrygenta paryskiej Philharmonique de Radio France, gdzie nawet po zakończeniu kontraktu prowadzi regularnie koncerty na zaproszenie orkiestry.

Francja staje się niemal drugim domem, a francuski repertuar jedną ze specjalizacji. We Wrocławiu Marzena Diakun zadyryguje w grudniu m.in. Koncertem fortepianowym G-dur Ravela (z pianistką Hélène Tysman, wyróżnioną na Konkursie Chopinowskim w 2010 roku, z którą wrocławska dyrygentka chętnie pracuje).

4. Londyńczycy wracają regularnie

Wiadomo, że po wrocławskim koncercie w maju 2016 roku dyrygent London Symphony Orchestra – Antonio Pappano – był zachwycony nową salą koncertową. Spodobała się na tyle, że Londyńczycy zagrają we Wrocławiu znowu. Tym razem pod batutą nowego szefa artystycznego, sir Simone'a Rattle'a. W programie m.in. VI Symfonia A-dur Brucknera. 

5. Duo marzeń

O Marcinie Maseckim głośno jest przynajmniej od kilkunastu sezonów. Grał jazz, eksperymentował z klasyką (nagrał bachowskie fugi na dyktafon taśmowy, „przepisywał” z Piotrem Orzechowskim spuściznę Bacha), skomponował utwory do „Zimnej wojny” Pawła Pawlikowskiego. O Marcinie Markowiczu głośno jest we Wrocławiu przynajmniej tyle samo. Melomani skojarzyli go najpierw jako koncermistrza orkiestry symfonicznej, potem członka Lutosławski Quartet, potem świetnego kompozytora. Obydwaj panowie zagrają w NFM Bacha (Marcin Masecki, uwaga, na pianinie).

6. Nareszcie Berlińczycy!

Może i w rankingach nie są najlepszą orkiestrą na świecie, ale pewnie i tak najbardziej rozpoznawalną. Mieli wystąpić w pierwszym sezonie działania NFM, ale wówczas się nie udało. Zimą przyjadą i zagrają pod batutą Yannicka Nézeta-Séguina, dyrektora artystycznego Metropolitan Opera. W programie choćby genialny poemat symfoniczny „La Mer” Claude'a Debussy'ego. Brzmienie niezastąpione, perfekcyjne, jak wzorzec z Sevres, eleganckie. Nawet jeśli cena biletów (najtańszy za 150 zł) niektórych przerazi, warto odłożyć na ten cel. 

7. Pasja Mateuszowa porażająca

Kiedy Paul McCreesh piastował funkcję dyrektora artystycznego festiwalu Wratislavia Cantans bezskutecznie próbowano go namówić, by zadyrygował we Wrocławiu Bachem. Udało się podczas jego pożegnalnej edycji, poprowadził Pasję Mateuszową z ośmioosobowym składem wokalnym zamiast wielkiego chóru. Wstrząs i zachwyt po tamtym genialnym koncercie pozostał na długo, więc chyba warto powtórzyć doznanie w kwietniu. 

8. Andreas Staier, muzyk oddany idei

Niemiecki pianista wyspecjalizował się w grze na fortepianie historycznym, kojarzymy z nim wykonania przyprawiające o gęsią skórkę, choćby fenomenalny cykl Schubertowski „Winterreise” zrealizowany z tenorem Christophem Pregardienem. We Wrocławiu Andreas Staier wystąpi aż dwukrotnie i żadnego z tych programów przegapić nie wolno. Podczas pierwszego z koncertów zagra tria fortepianowe klasyków wiedeńskich, podczas drugiego będzie jednym z trzech solistów w koncercie potrójnym Beethovena na skrzypce, wiolonczelę i fortepian. Kto nie słyszał, niechaj kupi bilet i posłucha.

Jazz

9. Skromna kontrabasistka

Esperanzę Spalding cechuje charakterystyczne afro, delikatne brzmienie kontrabasu i wokal, którego się nie zapomina. No i skromność, bo choć pracuje z największymi i przed największymi występuje pozostała sobą w każdym calu. We Wrocławiu wystąpi podczas Festiwalu Jazztopad. Koniecznie!

10. Musica Electronica Nowa z filmowym akcentem

Edycja MEN 2019 będzie mocno wywrotowa, a wśród wielu fantastycznych koncertów (w tym z udziałem Pawła Mykietyna) jest też i ten projekt z filmem Stanley'a Kubricka, do którego zagra na żywo orkiestra. Że jest sens mieć dreszcze, to już wiemy, po słynnym fragmencie „Tako rzecze Zaratustra” Richarda Straussa, ale dobrej klasyki jest w filmie więcej.