20 lat od debiutu
Myslovitz, choć jak zwykle w takich przypadkach trudno w to uwierzyć, obchodzi właśnie 20-lecie wydania swojego debiutanckiego longplaya. Krążek zatytułowany po prostu „Myslovitz” wyszedł w roku 1995 i, co ciekawe, wcale nie był wtedy jakimś wielkim objawieniem. Zespół brzmiał jak wiele brytyjskich bandów tamtych czasów (inspiracje britpopem były aż nadto czytelne), a na płycie zabrakło ewidentnych przebojów. Zupełnie inaczej było w przypadku kolejnego albumu. Na „Sun Machine” (1996 r.) znalazły się już takie hity jak „Peggy Brown” i „Z twarzą Marilyn Monroe”. Z kolei na „Z rozmyślań przy śniadaniu” (1997 r.) pojawił się przebój „Scenariusz dla moich sąsiadów”, a na płycie następnej („Miłość w czasach popkultury” z roku 1999) było tych przebojów całe mnóstwo – z niezapomnianą „Długością dźwięku samotności” na czele.
Lider ekstraklasy
Myslovitz był już wtedy liderem ekstraklasy polskiej sceny rockowej. Zespół nagrywał następne płyty i cieszył nimi swoich fanów oraz dość zgodnie sekundujących mu krytyków. Po „Miłości...” przyszły takie longplaye jak „Korova Milky Bar” (2002 r.), „Skalary, mieczyki, neonki” (2004 r.), „Happiness Is Easy” (2006 r.) i „Nieważne, jak wysoko jesteśmy...” (2011 r.). Wszystkie dobre, chwalone i chętnie kupowane. A jednak w kapeli działo się źle. I w końcu stało się to, co stać się musiało – Artur Rojek odszedł z Myslovitz i poszedł swoją własną drogą. Co mieli więc zrobić pozostali muzycy? Zamilknąć, dając do zrozumienia, że to właśnie Rojek był mózgiem formacji? Przecież to nieprawda! Myslovitz znalazł więc sobie nowego wokalistę (został nim Michał Kowalonek z grupy Snowman) i nagrał płytę pt. „1.577”. Czy zespół znów odniósł sukces? Zdania są podzielone, ale dominowały chyba recenzje umiarkowanie pozytywne. Tak czy owak do żadnego artystycznego blamażu na pewno nie doszło.
Od wydania „1.577” upłynęły już jednak dwa lata, można więc mieć nadzieję, że panowie pracują nad kolejnymi piosenkami. A tymczasem warto zobaczyć ich na żywo. Będzie Myszor, będzie Powaga, będą Kuderscy. I będzie Kowalonek. Czyli Myslovitz w komplecie.
Występ gwiazdy poprzedzi koncert wrocławskiego zespołu Daysleeper.
Bilety: 35 zł – 100 szt. wyłącznie rezerwacje: [email protected], 40 zł – przedsprzedaż, 45 zł w dniu koncertu, miejsca siedzące (balkon): 50 zł