Orkiestra Leopoldinum gospodarzem festiwalu
Tytuł festiwal zawdzięcza gospodarzowi, czyli Orkiestrze Leopoldinum, dla której kilka dni to doskonała okazja, by pokazać się publiczności w bardzo zróżnicowanym gatunkowo i stylistycznie repertuarze. – Muzyka spotyka się tutaj także z różnymi dziedzinami sztuki i aktywności człowieka, a wynika z tego zderzenia wiele nieoczekiwanych sytuacji – zwraca uwagę Andrzej Kosendiak, dyrektor NFM, gdzie po raz pierwszy odbędzie się cały festiwal. – W tym roku Wrocław jest Europejską Stolicą Kultury, co oznacza, że w wyjątkowy sposób otwiera się na kulturę i wpływy z zewnątrz – dodaje Ernst Kovacic, szef artystyczny Leo Festiwalu.
Opera dla dzieci
Na pierwszy ogień publiczność dostanie operę dziecięcą, którą wystawia się od pierwszej edycji Leo Festiwalu (obecnie mamy ósmą). W niedzielę 29 maja najmłodsi posłuchają nowej, zamówionej przez NFM, opery „Brzydkie kaczątko” z muzyką Michała Ziółkowskiego i librettem Justyny Skoczek. – Pisałem ją przez 5 miesięcy, a to pierwsza w moim życiu opera – wyjaśnia kompozytor. Bilety, niestety, już się wyprzedały.
Ćwiczenia muzyków
Kupimy je jeszcze natomiast na pozostałe koncerty, zwłaszcza na wieczór 1 czerwca (godz. 17.00), podczas którego muzycy Leopoldinum w kolejnych lokalizacjach (zaczną na placu przed NFM, potem przejdą do foyer, następnie do sal czerwonej i czarnej) zagrają i nie tylko (będą wspomniane ćwiczenia sprawnościowe), ale też będą towarzyszyć austriackiej grupie tanecznej C.O.V.Cie.Off Verticality w projekcie do muzyki „Apollo i muzy” Igora Strawińskiego. A w repertuarze jeszcze Etiudy Czernego w transkrypcji Rudolfa Kreutzera i aranżacji na smyczki Ernsta Kovacica, czy…Hymn Ligi Mistrzów (Haendel/Britten).
Warto też pozostać 1 czerwca w NFM, bo o 20.00 w Sali głównej Leopoldinum i tancerze C.O.V.Cie.Off Verticality w utworze „Twory Prometeusza”, nazywanym ostatnim klasycznym dziełem Ludwiga van Beethovena (potem jego styl ewoluował w innym kierunku).
Dwie orkiestry kameralne
Ostatni wieczór Leo Festiwalu 4 czerwca (godz. 19.00) to arcyciekawe utwory na dwie orkiestry smyczkowe (Leopoldinum zaprosiła Sinfoniettę Cracovię), w tym dzieło Kazimierza Serockiego (Sinfonietta) i Poliptyque Franka Martina, gdzie oprócz dwóch zespołów zagra (na swoim Stradivariusie) także skrzypek Benjamin Schmid.
Bilety na koncerty kosztują 15-80 zł i kupimy je w kasie Narodowego Forum Muzyki.