wroclaw.pl strona główna Kulturalny Wrocław – najświeższe wiadomości o kulturze Kultura - strona główna

Infolinia 71 777 7777

20°C Pogoda we Wrocławiu
Ikona powietrza

Jakość powietrza: umiarkowana

Dane z godz. 13:10

wroclaw.pl strona główna

Reklama

  1. wroclaw.pl
  2. Kultura
  3. Polecamy - aktualności
  4. Improwizacje w modzie

Wrocław jam sessions stoi. Można u nas znaleźć improwizowane koncerty w różnych klimatach muzycznych: jazzowe, bluesowe, czy rockowe, ale też hip hopowe, popowe, funkowe i swingowe.

Jam session to występ, podczas którego nie ma do końca określonego planu. Czasem gra się standardy, ale najważniejsza jest improwizacja. Ustalony jest podstawowy skład muzyków, ale każdy może dołączyć.

We Wrocławiu jam sessions można znaleźć w takich klubach jak Nietota, Alive, Autograf, Puzzle, Schody donikąd, Manana, Od Zmierzchu do Świtu, Collosseum Jazz Cafe czy w kawiarniach Autograf i Merlin.

-To nie jest też tak, że jam session to sytuacja w pełni spontaniczna – tłumaczy saksofonista jazzowy Sławomir Dudar, który prowadził i organizował jam sessions w różnych wrocławskich klubach. Teraz gra w Nietocie i Autografie. - Wykonujemy znany publiczności standard i w jego trakcie muzycy mają swoje solówki. Gdyby na scenie było dwudziestu artystów i każdy z nich chciałby zagrać pięciominutowe solo podczas jednej piosenki, utwór miałby aż sto minut! Dlatego zazwyczaj reaguję. Daję znak muzykowi, że teraz może wejść albo już skończyć grać. Czasem jednak po prostu siedzę, zakładam nogę na nogę i słucham co się dzieje.

- Dzięki jam sessions można być bardziej uniwersalnym, bo we Wrocławiu środowisko muzyczne jest dosyć otwarte – dodaje Grzegorz, kontrabasista. - Na jamach jazzowych można usłyszeć hip hopowców, a na tych funkowych - muzyków rockowych.

Jam sessions lubią nie tylko artyści, ale również publiczność. - Zawsze w czwartki, kiedy u nas są jamy jest mnóstwo ludzi. Siedzą i słuchają, ale często też tańczą – opowiada Darek, barman klubu Schody donikąd. - Przychodzą, bo jest muzyka na żywo. Zdarza się również, że osoby z publiczności włączają się do jamów. Podchodzą do muzyków, proszą o instrumenty i grają.

Na jam sessions niezapowiedziani pojawiają się także artyści. - U nas lista muzyków, którzy spontanicznie występowali na jamach jest długa – mówi Danka Rondzisty, menadżerka Nietoty. - Począwszy od Leszka Możdżera, członków grupy Natural Dread Killaz, przez rapera L.U.C-a, Alicję Janosz, aż po artystów Teatru Muzycznego Capitol. Kiedy Carlos Johnson jest we Wrocławiu, to też zdarza mu się u nas zagrać jam session.

- Brałem udział w jamach w różnych miastach – Krakowie, Warszawie, Nowym Jorku czy Berlinie. W każdym jest trochę inny klimat – mówi Sławomir Dudar. - Bez jam sessions środowisko muzyczne Wrocławia nie miałoby się gdzie spotkać. Poznać cię, pomuzykować bardziej na luzie i bez stresu. To jest wielka siła jamów.

jst

Bądź na bieżąco z Wrocławiem!

Kliknij „obserwuj”, aby wiedzieć, co dzieje się we Wrocławiu. Najciekawsze wiadomości z www.wroclaw.pl znajdziesz w Google News!

Reklama

Powrót na portal wroclaw.pl