Jazzie nad Odrą: festiwal z bogatą historią
Festiwal w kwietniu będzie obchodził 55.urodziny, czyli osiągnął wiek dojrzały. Towarzyszący imprezie od samych początków Wojciech Siwek wspomina fantastyczną atmosferę koncertów, jakie do 1989 roku odbywały się w Pałacyku i gości, którzy przyjeżdżali do Wrocławia.
W 1984 roku występował na Jazzie nad Odrą słynny gitarzysta Paco de Lucia. Po trasie koncertowej (obejmującej także polskie miasta) wydał album, a w opisie wychwalał Wrocław. – Najlepsze koncerty, wspaniali ludzie, kluby, które zawstydzają inne podobne na świecie – Wojciech Siwek wylicza wrażenia Hiszpana.
Impart, koncerty plenerowe i sponsor
Po 1989 roku festiwal zmienił lokalizację, choć Leszek Możdżer, dyrektor artystyczny imprezy nie wyklucza, że uda się powrócić do Pałacyku z koncertami. Dziś Jazz nad Odrą odbywa się w Imparcie, ale też w plenerze, na scenie na placu Społecznym. – Koncerty plenerowe będą kontynuowane, zwłaszcza że już się przyjęły, a reakcja publiczności jest zawsze fantastyczna – przyznaje Krzysztof Maj, dyrektor Strefy Kultury Wrocław, która jest organizatorem Jazzu nad Odrą.
Od tego roku Jazz nad Odrą ma też tytularnego sponsora, stąd oficjalna nazwa to obecnie Santander Jazz nad Odrą Festival. – Zdecydowaliśmy się na rozpoczęcie współpracy z Santander Bank Polska ze względu na wspólne wartości: wspieranie młodych talentów oraz popularyzację muzyki. Dzielimy pasję, która przekłada się na realizację tegorocznej edycji jednego z najstarszych i najbardziej prestiżowych konkursów muzycznych, w którym wyłaniamy Indywidualność Jazzową – mówi Krzysztof Maj, dyrektor generalny Strefy Kultury Wrocław.
Kobiecy Jazz nad Odrą. Jazzmanki na scenie
Tegoroczna 55.edycja będzie w szczególny sposób dedykowana kobietom. Są nimi genialne jazzmanki, które w ostatnich sezonach zelektryzowały publiczność i nagrały doskonałe albumy, jakie doczekały się świetnych recenzji.

55. Festiwal Jazz nad Odrą
Koncert / Jazz / W plenerze / W klubie Wrocław - różne lokalizacje wg programu dnia
Kobieta, której na imię Jazz(meia)
Teksanka Jazzmeia Horn, rodem z Dallas, rozwinęła skrzydła po przyjeździe do mekki jazzowej, Nowego Jorku, zwłaszcza kiedy trafiła do New School for Jazz and Contemporary Music. Jeszcze w trakcie nauki wygrywała prestiżowe nagrody (a wraz z nimi np. stypendium w wysokości 25 tysięcy dolarów na naukę) i zaczęła koncertować z naprawdę poważnymi muzykami.
Jej debiutancki album „A Social Call” ukazał się w 2017 roku, a rok później Jazzmeia „Jazz” Horn była już nominowana do Nagrody Grammy i zaśpiewała podczas gali. We Wrocławiu wystąpi w Imparcie.
Wprawdzie kobietom nie wypomina się wieku, ale dobiegająca trzydziestki Kandace Sprongs ma już w kieszeni kontrakt dla Blue Note, słynnej jazzowej wytwórni, a na koncie już dwa albumy – „Soul Eyes” i „Indigo”. Wywodząca się z kolebki country – Nashville–Springs jest nie tylko wokalistką, ale też pianistką i kompozytorką.
Karierę zaczęła od coveru piosenki Sama Smitha „Stay with Me”, którą zainteresował się sam Prince i zaprosił wokalistkę, by towarzyszyła mu podczas jubileuszowego koncertu z okazji 30-lecia wydania „Purple Rain”. To właśnie od Prince'a usłyszała pierwsze profesjonalne rady.
Pierwszy album, którego producentem został Larry Klein (odpowiedzialny za sukcesy m.in. Lizz Wright, czy brzmienie Herbiego Hancocka) nagrała m.in. z trębaczem Terrence'em Blanchardem.
Druga płyta ugruntowała jej pozycję gwiazdy, a media porównują ją do legendarnej Cassandry Wilson.
Tia Fuller ponownie we Wrocławiu
Jest flecistką, saksofonistką, kompozytorką, do stolicy Dolnego Śląska zawita po raz kolejny. Gra nie tylko jazz, koncertuje regularnie w samej kobiecej grupie towarzyszącej na trasie Beyoncé. Fuller wyrosła w rodzinie kochającej jazz i zachwyciła się nim jeszcze w dzieciństwie. Jeszcze w koledżu występowała z Rayem Charlesem. Teraz gra m.in. z Esperanzą Spalding, ma też własny kwartet, w ubiegłym roku nagrała piątą płytę „Diamond Cut”. Właśnie utwory z tego krążka zaprezentuje w Imparcie w kwietniu.
Pamięci muzyka Krzysztofa Komedy
UNESCO ustanowiło 2019 rok Rokiem Krzysztofa Komedy, muzyki tragicznie zmarłego kompozytora i pianisty będzie więc mnóstwo w rozmaitych interpretacjach. Andrzej Jagodziński przygotował program taktownie i z klasą, jak na klasyka przystało. Z kolei pianista Sławek Jaskułke zagra program ze swojego nowego albumu „Komeda Recomposed”. – Muzykę Komedy traktuje bardzo osobiście – podkreśla Leszek Możdżer.
Młodzi na JnO: Kuba Więcek, Adam Bałdych, czy formacja Skicki-Skiuk
Wśród gwiazd tegorocznej edycji także wielu młodych muzyków – Kuba Więcek, Adam Bałdych, czy formacja Skicki-Skiuk, która dwa lata temu wygrała konkurs jazzowy podczas JnO i niedawno nagrała płytę z Leszkiem Możdżerem. Towarzyszy temu zabawna anegdota. Muzycy pracowali w mieszkaniu Możdżera, które jest jednocześnie przystosowane jako studio nagrań. Podczas jednej z sesji do drzwi zaczęła pukać zmęczona sąsiadka i krzyczeć: „Litości, Panie Możdżer”. Jej głos został nagrany i słyszymy go na płycie. – To krążek Skicki-Skiuk z udziałem moim i obywatelki Wrocławia – śmieje się Leszek Możdżer.
Konkurs fotograficzny: analogowo, cyfrowo, otworkowo
W tym roku dla wszystkich zainteresowanych fotografujących cyfrowo, analogowo, otworkowo zorganizowano konkurs im. Marka Karewicza, wieloletniego przyjaciela festiwalu, który dokumentował przez lata koncerty. Kuratorem imprezy jest wrocławski fotografik Lech Basel, laureaci zostaną ogłoszeni i nagrodzeni 26 kwietnia o godz. 19:00 (podczas koncertu inauguracyjnego). Możemy już oglądać 33 finałowe fotografie nadesłane przez uczestników aż do 4 maja w Imparcie (od poniedziałku do niedzieli od 9.00 do 20.00).

Wystawa plakatów Festiwalu Jazz nad Odrą
Wystawa Centrum Historii Zajezdnia
Kupimy je online bądź w kasach Impartu i Barbary. Pozostały jednak tylko bilety na koncerty 28 kwietnia (Andrei Kondakov Trio, Candace Springs, Darek Oleszkiewicz i Los Angeles Jazz Quartet) i 30 kwietnia (Adam Bałdych Quartet, Tia Fuller Quartet, Kuba Stankiewicz, Piotr Wojtasik). Ceny od 30-150 zł, z Urbancard od 24-120 zł.