W piątek 1 września w Nadolicach Wielkich – wsi oddalonej o około 40 kilometrów na wschód od Wrocławia – doszło do zderzenia dwóch samochodów: busa marki Citroen i ciężarówki marki MAN z cysterną.
Ucierpiała dwójka kierowców. Jeden z nich został zabrany do szpitala śmigłowcem LPR. Był wtedy nieprzytomny. Policja nie wie, w jakim jest teraz stanie. Drugiego kierowcę, z obrażeniami niezagrażającymi życiu, do szpitala przewieziono karetką.
Wypadek spowodował kierowca cysterny (był trzeźwy). Nie zatrzymał się przed znakiem STOP i wymusił pierwszeństwo.
Na drodze są utrudnienia, które – jak informuje młodszy aspirant Rafał Jarząb z komendy wrocławskiej – mogą potrwać kilka godzin. Trzeba przepompować paliwo z przewróconej cysterny, a później zabrać ją z ulicy. Ruch odbywa się wahadłowo.
Do wypadku doszło między godziną 9:00 a 9:30. Interweniowało kilkanaście zastępów straży