11 stycznia ceny biletów wzrosły średnio o 17,8 procent na Pendolino, o 17,4 procent na Expressy Intercity i o 11,8 procent na TLK oraz Intercity. O podwyżkach informowaliśmy w tekście: „Droższe bilety na pociągi PKP Intercity. Sprawdź, ile będzie Cię kosztowała podróż.”
Na konferencji prasowej zorganizowanej 30 stycznia premier Mateusz Morawiecki poinformował o rozmowach i działaniach w sprawie obniżenia cen biletów na pociągi Intercity.
Kilkunastoprocentową podwyżkę cen biletów przewoźnik tłumaczył m.in. rosnącymi kosztami energii elektrycznej. Premier Morawiecki zaproponował wyrównanie, by pociągi znów były tańsze.
Rząd chce powrotu do niższych cen biletów w Intercity
PKP Intercity nie chce odnosić się do tych słów, dopóki premier nie zaproponuje oficjalnie konkretnego rozwiązania. Jego wypowiedź z konferencji prasowej skomentowali natomiast byli pracownicy Kolei Dolnośląskich, którzy uważają, że zamiast doraźnych interwencji, lepsze byłyby działania długookresowe.
Eksperci: Potrzeba rozwiązań systemowych
— Oczywiście, każde dodatkowe środki na kolej są dobre, ale potrzeba nam rozwiązań wieloletnich, systemowych. Ten ruch nie rozwiązuje problemów, które są na kolei od lat — powiedział Piotr Rachwalski, były prezes KD, Emilii Drewienko z portalu 300gospodarka.pl.
Piotr Malepszak, były członek zarządu Kolei Dolnośląskich, zauważył, że skoro poranne pociągi Pendolino na trasie z Warszawy do Trójmiasta jeżdżą w większości puste, to coś jest nie tak. — Należałoby więc popracować, żeby przewoźnik poszukał dodatkowych przychodów, zwiększył efektywność wykorzystania własnych zasobów, poprawił ofertę, jednym słowem: zmienił podejście na bardziej biznesowe. Czyli więcej pasażerów i przychodów, a mniej kolejnych dotacji — mówił w rozmowie z dziennikarką portalu 300gospodarka.pl.