Kalendarium Kiedy
W 2 kinach
Dzikie historie na Islandii? Zapnijcie pasy! Latanie dla początkujących to szalona komedia, która razem z grupą ‘nieulękłych lotników’ zabiera nas w pełną nieoczekiwanych zwrotów akcji podróż, w sam środek zaśnieżonej nordyckiej wyspy.Grupa nieznajomych bierze udział w ekskluzywnym kursie, który ma im pomóc uporać się ze strachem przed lataniem. Ich ostatnim zadaniem jest lot z Londynu na Islandię, podczas którego nic nie idzie zgodnie z planem. Sytuacja dodatkowo się pogarsza, gdy w wyniku nadchodzącej burzy śnieżnej, uczestnicy kursu są zmuszeni do pozostania w oddalonym od lotniska hotelu. Narastające z każdą godziną zmęczenie i frustracja doprowadzają ich na skraj wytrzymałości. Czy uda im się uporać z własnymi demonami i znaleźć sposób na powrót do domu?
W 1 kinie
Historia rodzin Pawlaków i Karguli jest inspirowana prawdziwymi wydarzeniami. Wśród osób opuszczających swe domy na Kresach, leżących dziś w granicach Ukrainy, był Jan Mularczyk, stryj znakomitego scenarzysty i pisarza Andrzeja Mularczyka, autora scenariusza do kultowej trylogii i prequelu. To właśnie on stał się, wiele lat później, pierwowzorem postaci Kazimierza Pawlaka, doskonale znanej z trylogii „Sami swoi”, „Nie ma mocnych” i „Kochaj albo rzuć”. Jan Mularczyk, osiedlił się w Tymowej, w okolicy Lubina, na terenie Dolnego Śląska. – Miał za sobą bogatą historię życia, a przy tym był wspaniałym narratorem. Słuchałem opowieści jego życia przez kilka tygodni i spisywałem je w zeszytach, które zachowałem do dziś. W tych opowieściach był i dramat, i melancholia, i humor – mówi Andrzej Mularczyk.Zupełnie nowa opowieść w reżyserii Artura Żmijewskiego o nieznanych dotąd widzom wydarzeniach z życia dwóch rodzin - Karguli i Pawlaków. Autorem scenariusza prequela, podobnie jak w przypadku słynnej trylogii, jest Andrzej Mularczyk. Oprócz Adama Bobika i Karola Dziuby na ekranie pojawią się m.in. Paulina Gałązka, Weronika Humaj, Zbigniew Zamachowski, Katarzyna Krzanowska, Mirosław Baka, Wojtek Malajkat, Anna Dymna, Janusz Chabior i Adam Ferency. Zwiastun filmu już w sieci.Scenariusz filmu „Sami swoi. Początek” powstał na podstawie książki „Każdy żyje jak umie”, autorem jest Andrzej Mularczyk. To on napisał scenariusze do filmów, które stały się kultowymi. Inspiracją dla trylogii i jej prequela, który za chwilę wejdzie do kin, były prawdziwe wydarzenia. Pierwowzorem postaci Kazimierza Pawlaka był stryj Andrzeja Mularczyka. Nie tylko Andrzej Mularczyk jest elementem łączącym nowy film z tymi sprzed 50 lat. Drugim jest Anna Dymna.
W 1 kinie
Kolejny rozdział oryginalnej serii. To, co wydarzyło się w latach 80., pozostanie w latach 80., a akcja nowego filmu będzie się rozgrywać współcześnie w Nowym Yorku, któremu zagraża nowa armia duchów. Tylko Pogromcy duchów mogą ją powstrzymać.
W 1 kinie
Kolejny rozdział oryginalnej serii. To, co wydarzyło się w latach 80., pozostanie w latach 80., a akcja nowego filmu będzie się rozgrywać współcześnie w Nowym Yorku, któremu zagraża nowa armia duchów. Tylko Pogromcy duchów mogą ją powstrzymać.
W 3 kinach
„Nawet na służącą się nie nadajesz!”, mówi do Delii jej mąż, jedną ręką zabierając jej wypłatę, a drugą wymierzając siarczysty policzek. Nieśmieszne? A może jednak dobrze się będziecie bawić w tym (nie)miłym towarzystwie? „Jutro jest nasze” – mocny, a jednocześnie zabawny i pełen emocji kobiecy głos, który stał się jednym z największych przebojów kinowych we Włoszech, wyprzedzając w tamtejszym box office nawet Barbie Grety Gerwig i Oppenheimera Christophera Nolana. Jutro będzie nasze to debiut komiczki i aktorki Paoli Cortellesi, która, podążając śladem Phoebe Waller-Bridge („Fleabag”), zagrała w nim także główną rolę. Z Delią może utożsamić się każda z nas, bo i my dokonujemy na co dzień rzeczy niemożliwych – ogarniamy dom i pracę, dzieci i starszych członków rodziny, łagodzimy złe humory męża albo emocje nastoletniej córki. Delia urabia sobie ręce po łokcie, a w zamian dostaje tylko kolejne razy, pretensje i fochy. Jest również przekonana, że szykującą się do zamążpójścia córkę czeka podobny los. Jednak pewnego dnia przychodzi do niej list, który prowokuje ją do buntu i skłania do zaskakująco śmiałych czynów, których nikt się nie spodziewa po gospodyni domowej. Jutro będzie nasze emanuje duchem zmiany, wiarą w siłę kobiet i kobiecą solidarność. Jest też odą na cześć pięknych, acz burzliwych relacji matek z córkami. Ten włoski przebój rozgrywa się w podnoszącym się z kryzysu powojennym Rzymie i nawiązuje do dzieł neorealizmu, w szlachetną tradycję wkłada jednak współczesne treści. Bo „Jutro będzie nasze” mówi o zbiorowym przebudzeniu, o kobietach, które jako pierwsze odważyły się przeciwstawić dziedzictwu przemocy. Przeplatający śmiech i łzy, wprost dotykający bolesnych doświadczeń, a przy tym lekki jak rzymskie wakacje film Cortellesi dowodzi, że przyszłość leży – dosłownie – w naszych rękach. Czy od czasów naszych babek coś dla siebie wywalczyłyśmy? Tak, i lepiej mocno tego pilnujmy, mówi reżyserka. Film Cortellesi w rytm włoskich ballad prowadzi nas przez współczucie, wściekłość, śmiech i wzruszenie, zarówno stawiając nas przed brutalną prawdą, jak i dając nieskończone pokłady nadziei. Bella ciao!
W 1 kinie
Akcja filmu rozpoczyna się w sierpniu 1991 roku. Telewizja transmituje eksperyment, w którym Maks i Albert, dobrowolnie poddają się hibernacji. Budzą się dopiero w roku 2044. Od opiekującej się nimi doktor Lamii dowiadują się, że w czasie ich snu wybuchła na Ziemi wojna nuklearna. Jednym z jej efektów było całkowite zniszczenie genów męskich, w związku z czym są obecnie prawdopodobnie jedynymi mężczyznami na planecie, a kobiety, dzięki partenogenezie od dawna rodzą same dziewczynki. Przed głównymi bohaterami bardzo trudne zadanie przywrócenia normalnego "porządku natury".
Brak wydarzeń odpowiadających Twoim kryteriom wyszukiwania
Podpowiedzi:
FILTRUJ