Strajk Klimatyczny ,,Jeszcze nie wymarła, póki mi żyjemy "

18 listopada wychodzimy znowu na ulicę. Państwo wydaje się kapitulować przed kryzysem energetycznym, w czego konsekwencji co najmniej połowa Polaków musi zaciskać pasa żeby przeżyć ten sezon grzewczy. Powodem jest bierność aktualnego i wszystkich poprzednich rządów w dziedzinie sprawiedliwej transformacji energetycznej, opartej o odpowiedzialne źródła energii (wiatr, słońce, atom), dzięki której bylibyśmy niezależni na szantaże Rosji.

Tłem dla naszej mobilizacji będą dwa ważne wydarzenia: 11 listopada Polska obchodzić będzie 104 rocznicę odzyskania niepodległości, oczy świata będą jednak skupione w tym czasie na COP 27, czyli klimatyczny szczyt ONZ. Oba są dla nas szczególnie istotne: Dzień Niepodległości, bo jako młode Polki i Polacy cenimy sobie wolność. Niepokoimy się jednak, że zmiana klimatu pogorszy warunki życia w Polsce do tego stopnia, że nie będziemy się mogły i mogli cieszyć się niepodległością wywalczoną przez nasze babcie i naszych dziadków.

COP 27, bo mamy nadzieje, że przedstawiciele niemal wszystkich państw świata zebrani w Egipcie, gdzie gołym okiem i na własnej skórze doświadczyć można wyraźnie konsekwencji zmian klimatu takich, jak zabójczy upał i wyniszczające susze, podejmą odpowiedzialne decyzje i opracują wiążący plan przyspieszenia na drodze ku neutralności klimatycznej.

Tak, ostatnio protestowaxxśmy ledwie miesiąc temu, jednak sytuacja w jakiej się znajdujemy zmusza nas do przypomnienia naszych postulatów. Władza nie potrafi zaproponować nawet skutecznych działań doraźnych, a nam potrzeba długodystansowej strategii! Jedyną szansą na trwałe bezpieczeństwo energetyczne są zmiany systemowe i sprawiedliwa transformacja energetyczna.

Według wydanego niedawno raportu ogólna liczba dzikich zwierząt na świecie zmniejszyła się o niemal 70% względem roku 1970. Nasz Minister Sprawiedliwości nawołuje do zawieszenia systemu handlu uprawnieniami do emisji EU-ETS, nazywając go unijnym haraczem, mimo że środki te trafiają do budżetu państwa (a następnie są przejadane przez rząd zamiast zasilić transformację). Minister Sasin zapowiada podatek solidarnościowy, który upada, zanim stał się chociaż projektem ustawy. Przed nami najtrudniejszy okres w historii III Rzeczpospolitej Polskiej, dlatego musimy podjąć wspólną walkę o lepszą przyszłość naszego kraju. JESZCZE NIE WYMARŁA, PÓKI MY ŻYJEMY!

Wyjdźmy razem na ulicę 18 listopada. Za przyszłość naszą i waszą. Spotykamy się o godzinie 13 (nie o 10 jak zwykle!) na placu Wolności we Wrocławiu! Oraz w innych miastach;))