wroclaw.pl strona główna
wroclaw.pl strona główna Wydarzenia we Wrocławiu. Sprawdź aktualny kalendarz imprez Wydarzenia - strona główna

Infolinia 71 777 7777

6°C Pogoda we Wrocławiu
Ikona powietrza

Jakość powietrza: umiarkowana

Dane z godz. 02:10

wroclaw.pl strona główna
  1. wroclaw.pl
  2. Wydarzenia
  3. Edukacja i rozwój
  4. Jerzy Grzegorzewski: Stare dekoracje realne i wirtualne

FILTRUJ

RODZAJ

OPIS

O Jerzym Grzegorzewskim mówiono, że zajmował się iluzją czasu psychicznego. Jego bohaterowie zwykle nie mogli przekroczyć jakiegoś progu, gubili się w świecie pełnym niespójnych struktur. W rezultacie przedstawiał życie jako coś dziwnego, co może nawet dzieje się bez naszego udziału. W działaniu scenograficznym korzystał często z mechanizmów o z góry zaprogramowanych czynnościach. Używał kurtyny jako nieznanego, nieodwołalnego mechanizmu.

Sala Teatru Polskiego we Wrocławiu w końcu lat siedemdziesiątych była bardzo obszerna, z dwoma piętrami amfiteatralnych balkonów. W „Śmierci w starych dekoracjach” według opowiadania Tadeusza Różewicza (prem. 19 maja 1978) z początku reżyser chciał urządzić na scenie teatralny Rzym, a kiedy to nie wychodziło, postanowił odwrócić konwencjonalny układ: widzowie zasiedli na scenie, a akcja toczyła się na całej widowni i dwóch piętrach balkonów. Przestrzeń sali stała się ruinami Koloseum.

Rozdwoił także postać główną na Bohatera i Sobowtóra, jakby na „duszę” i „ciało”, a ich konfrontacja następowała w budowaniu zmiennych dystansów między wielką widownią a balkonem. Kapryśną zmienność miał też filmowy montażu wraz z dyslokacją postaci.

Ten świat miał coś z semiozy cyberkultury. Postacie żyły w zmiennych wizualizacjach wrażliwości. W ich licznych translokacjach, nomadyczności, bezdomności, alienacji, reżyser liczył na nawigację i aktywność percepcyjną odbiorcy. Oczekiwał, że widz sam zaktualizuje rzeczywistość teatru na granicy realnego i wirtualnego.

14 maja odbędą się warsztaty Roberta Rumasa dla grupy roboczej.

Miejsce

Zobacz także