Niedawno pisaliśmy o właścicielce mercedesa, parkującej w centrum Wrocławia na kopercie metodą „na córkę”, za co musiała zapłacić 5 tys. zł kary. Teraz sprawa się powtarza, tyle, że... w dublecie.
„Ten wpis nie ma być humorystyczny. Wielokrotnie przypominamy, informujemy, umieszczamy zdjęcia o sposobie parkowania i osobach uprawnionych do zajęcia miejsca dla osób niepełnosprawnych. Czy superfura upoważnia do omijania przepisów, bo właścicielowi tak wygodnie? Otóż nie!”Straż Miejska Wrocławia na Facebooku
Wrocławscy strażnicy byli zaskoczeni, kiedy zobaczyli w pobliżu hotelu dwa auta bez uprawnień zaparkowane na kopertach. Wezwali lawetę, ale kierujący był szybszy. Okazało się bowiem, że zarówno niebieskie Lamborghini, jak i białe BMW zostały zaparkowane przez tego samego mężczyznę. Trochę go to zresztą kosztowało. Dostał dwa mandaty na łączną kwotę 1600 zł.
„Ehh, szkoda że nie udało się odholować - największą karą dla takiego „bohatera” byłaby jazda na posterunek SM opłacić mandat, a potem odebrać auto z parkingu, gdzie naprawdę poczułby dotkliwie, że naprawdę nie jest ponad prawem. 1600 zł dla takiego to nic” - skomentował interwencję jeden z internautów.
„Jak skomentować powyższą sytuację? Na razie brak nam słów. #Zabrałeśmojemiejsce – zabierz moje kalectwo. Kolejny raz przypominamy!” - piszą strażnicy miejscy. I dodają, że nie tylko pozostawienie pojazdu na miejscu dla osób z niepełnosprawnością jest wykroczeniem (wiąże się to z odholowaniem pojazdu na koszt właściciela, mandatem 800 zł i 6 punktami karnymi). Wykroczeniami są również nieprawidłowości związane z kartami parkingowymi. Zgodnie z art. 8 PRD karta powinna być w widocznym miejscu, tak, aby można było odczytać jej numer, datę ważności oraz widoczny hologram. Praktykę słabo widocznych szczegółów stosują najczęściej kierowcy posługujący się cudzymi kartami parkingowymi.
„Zapewne CDN…” - kończą gorzko swój wpis strażnicy miejscy, bo takie sytuacje niestety wciąż się powtarzają.