Prokurator Anna Placzek-Grzelak z Wrocławia potwierdza: — Przyczyną zgonu było utonięcie. Informuje, że na podstawie dotychczasowych ustaleń i na tym etapie postępowania prokuratura wykluczyła udział osób trzecich.
Ciało 31-letniego Michała nurkowie wyciągnęli z fosy miejskiej 15 grudnia, w czwartek. Do Wrocławia przyjechał na delegację. Jego żona, Milena, opowiadała, że mąż był we wtorek na służbowej kolacji w Karczmie Lwowskiej w Rynku. Kilkanaście minut przed północą dostała od niego wiadomość głosową z wyznaniem miłości. Ostatni raz słyszała wtedy męża.
Michał osierocił pięciomiesięczną córeczkę. Z rodziną mieszkał pod Warszawą. Był inżynierem budownictwa.