– Wygląda na to, że nasz reniferobus umarł. Ale dostarczył prezenty tam, gdzie zdołał. Dobrze, że padł w Kramatorsku, a nie np. w Bachmucie. Dalej nie pojedzie. Ja też w tej sytuacji. Aktualnie utknąłem w Donbasie to może nie najlepsze miejsce na tego typu długi przystanek. W tej sytuacji możemy tylko poprosić o wsparcie, żeby kupić inny i działać dalej – napisał Piotr Kaszuwara w niedzielę 8 stycznia w mediach społecznościowych.
Piotr Kaszuwara przez kilka lat był reporterem Radia Wrocław. Obecnie pracuje jako korespondent wojenny Radia 357, prowadzi także fundację UA Future i jeździ z pomocą humanitarną w rejony walk.