Biorąc pod uwagę to, jak groźnie wyglądały zjawiska pogodowe, interwencji nie było bardzo dużo. - Większość z nich związana była ze zwalonymi drzewami i konarami. Nikt nie ucierpiał - informuje mł. kpt. Damian Górka, oficer prasowy Komendanta Miejskiego Państwowej Straży Pożarnej we Wrocławiu.
Wśród 30 zdarzeń 18 razy strażacy interweniowali w samym Wrocławiu, pozostałe wyjazdy dotyczyły obszaru wrocławskiego powiatu ziemskiego. Poza usuwaniem zwalonych drzew i konarów doszło do kilku podtopień piwnic.
Na minioną noc Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej wydał ostrzeżenie 2. stopnia. Dziś obowiązuje ostrzeżenie 1. stopnia. Więcej o alercie IMGW piszemy tutaj.