Wydarzenie już po raz 16. organizowała wrocławska „Gazeta Wyborcza”. Stało się tradycją, że na sto dni przed maturą uczniowie najstarszych klas szkół średnich spotykają się pod pomnikiem hrabiego Aleksandra Fredry, by zatańczyć poloneza. W piątek 29 stycznia w południe pogoda sprzyjała uczestnikom zabawy, niebo było krystalicznie czyste, a temperatura sięgała 10 stopni Celsjusza. Wokół placu Gołębiego w korowodzie ustawiły się tysiące maturzystów z kilkunastu wrocławskich szkół ponadgimnazjalnych.
W pierwszym rzędzie kroczyli prezydent Wrocławia Rafał Dutkiewicz w parze z Justyną Szafran, aktorką Teatru Capitol, aktor Capitolu Błażej Wójcik, Ania Kłys, wokalistka i Leszek Frelich, redaktor naczelny wrocławskiej „Gazety Wyborczej”. Z uczniami szli także ich nauczyciele. Korowód miał kilkaset metrów. Kiedy pierwsze czwórki mijały pręgież, maturzyści stojący pod gmachem Banku Zachodniego WBK nawet nie ruszyli z miejsca. Uczniowie kilkunastu szkół nieśli transparenty z ich nazwami. Wyróżniali się maturzyści z budowlanki, mieli kolorowe kaski. W tłumie pojawiły się także dziewczyny w biało-czerwonych wiankach. – Pamiętajcie o rytmie – nawoływał prowadzący zabawę Tomasz Wołodźko. Część maturzystów, głównie chłopacy, w ogóle zapomniała o wyraźnym dygnięciu, ale były całe szkoły, których uczniowie szli w regularnych damsko-męskich czwórkach, i poddawali się melodii Mariana Waśkiewicza. Po dotarciu do północnej pierzei korowód zawrócił pod pomnik Fredry. Tam uczestnicy robili sobie zdjęcia. Udział w polonezie dla Fredry ma gwarantować szczęście na maturze. – Jak ktoś się uczy, to na szczęście nie musi liczyć – mówi Adam, jeden z uczestników zabawy. Maturzyści, którzy przyszli na Rynek otrzymali certyfikaty, bezpłatną miesięczną prenumeratę cyfrowej „Wyborczej”, mogli się także sfotografować w fotobudkach.