Policjanci dostali zgłoszenie o aucie, które rozbiło się na torowisku przy skrzyżowaniu ul. Ślężnej i Kamiennej. Kierowcy w rozbitym aucie nie było. Uciekł.
Na miejsce zdarzenia dyżurny wysłał patrol ruchu drogowego oraz policjanta wraz z psem służbowym z wrocławskiej komendy miejskiej.
- Gdy policjanci dojechali na miejsce, świadkowie wskazali im kierunek, w którym oddalił się kierujący autem oraz podali jego rysopis – informuje sierż. szt. Rafał Jarząb z wrocławskiej policji. - Psi nos Nany, bo tak wabi się nasza czworonożna koleżanka, szybko wywęszyła miejsce, w którym próbował się ukryć 35-letni kierowca „zaparkowanej” na torowisku alfy romeo – dodaje.
Nana doprowadziła policjantów do stojącego na jednym z okolicznych parkingów - nakrytego plandeką motocykla - pod którą poza jednośladem leżał również poszukiwany sprawca zdarzenia drogowego.
W trakcie interwencji okazało się, że 35-latek jest nietrzeźwy, mając w organizmie blisko 1,5 promila alkoholu.
Swoją nocną przejażdżkę 35-latek zakończył w policyjnym areszcie, a o jego dalszym losie zdecyduje teraz sąd. Grozić mu może kara do 2 lat pozbawienia wolnościsierż. szt. Rafał Jarząb