wroclaw.pl strona główna Najświeższe wiadomości dla mieszkańców Wrocławia Dla mieszkańca - strona główna

Infolinia 71 777 7777

25°C Pogoda we Wrocławiu

Jakość powietrza: umiarkowana

Dane z godz. 11:20

wroclaw.pl strona główna

Reklama

  1. wroclaw.pl
  2. Dla mieszkańca
  3. Aktualności
  4. Paulina Budyś Polską Miss 30+? Oto finalistka z Wrocławia

Na siłownię chodzi w nocy, bo wtedy może się wyżyć. Wszędzie jej pełno, stara się korzystać z życia, a konkursy piękności traktuje jako odskocznię od codzienności. Rozmawiamy z Pauliną Budyś, która 6 kwietnia wystąpi w finale premierowej edycji konkursu Polska Miss 30+.

Reklama

Kobietę wypada pytać o wiek?

Oczywiście, że tak.

Ile dokładnie masz lat i jak się masz po trzydziestce?

25 sierpnia skończę 31, ale mentalnie i wizualnie czuję się na 16. To chyba geny po rodzicach, Gosi i Zenku, którzy są moimi przyjaciółmi i bardzo mnie wspierają, za co im dziękuję. Wiek to liczby, PESEL, którego nie zmienimy.

Co dla ciebie oznacza być kobietą piękną?

Myślę, że tak naprawdę w każdej z nas jest naturalne piękno. Kolor włosów, makijaż mają małe znaczenie. Oczywiście delikatne pokreślenie urody wnosi dodatkowy atut. Piękno to nie tylko wygląd zewnętrzny, ale przede wszystkim dobre serce, chęć pomocy, działalność w organizacjach. Ja na przykład od trzech lat wpłacam pieniądze na fundację Kasisi na rzecz dzieci w Afryce.

Dlaczego zgłosiłaś się do Polskiej Miss 30+?

Dlatego, że życie jest jedno. Po trzydziestce też jest fajne i trzeba z niego korzystać. Jestem osobą, której wszędzie pełno, lubię przebywać wśród ludzi i poznawać nowe osoby. Poza tym jest to odskocznia od pracy i innych codziennych obowiązków.

Co robisz w życiu zawodowym i gdzie mieszkasz we Wrocławiu?

Od ponad trzech lat pracuję jako doradca i specjalista w finansach. Pochodzę z Bochni w Małopolsce, tam mam dom rodzinny, a do Wrocławia przyjechałam do pracy z Krakowa. Mieszkam tu przy ulicy Gwiaździstej, niedaleko Sky Towera.

Lubisz nasze miasto?

Bardzo. Przede wszystkim za to, że są tu bardzo mili ludzie. Nie ma nienawiści. Lubię Wrocław za bulwary, na których w lecie dużo się dzieje, za plaże, gdzie można pójść na drinka. Dużym atutem jest komunikacja, tramwaje, taksówki. Mam tu sporo znajomych i przyjaciół. Wrocław stał się moim domem, dał mi możliwość rozwoju, tu zaczęła się moja przygoda z fotomodelingiem i konkursami piękności.

Jak przygotowujesz się do finału Polskiej Miss 30+?

Głównie są to sesje zdjęciowe z fotografami i filmowcami. Czesanie, makijaże… Przed finałem jadę na zgrupowanie do Warszawy, gdzie będziemy miały treningi chodzenia, spotkania z blogerami i różne szkolenia.

Korzystając z okazji, podziękowania dla jury i organizatorów, którzy wkładają dużo serca. Jestem wdzięczna za szansę wzięcia udziału w finale. Podziękowania także dla osób, które nas przygotowują, dla montażystów, kamerzystów, ekipy technicznej.

Musicie spełniać jakieś wymagania, macie zobowiązania wobec organizatorów?

W tym konkursie są mniej wymagające kryteria niż w innych. Na przykład nie zwraca się takiej uwagi na wzrost, startuje bardzo dużo niskich dziewczyn. Nie ma znaczenia, czy kandydatka ma dzieci lub męża. W innych odsłonach Polskiej Miss nie można być mężatką ani mamą.

W 2023 roku zostałaś trzecią wicemiss województwa dolnośląskiego. Jak ta nagroda przełożyła się na twoje życie?

Otworzyła mi możliwość dorabiania w weekendy na zdjęciowych sesjach komercyjnych, reklamowania produktów w mediach społecznościowych, opowiadania dzieciom o byciu miss w szkołach i przedszkolach. Moje profile zyskały na popularności, a żyjemy w czasach internetu i to ważne, aby się tam przebić.

Jakich przygotowań i poświęceń wymaga wzięcie udziału w takim konkursie?

Dla mnie to więcej treningów i mniej jedzenia. Trzeba dbać o linię. Chcemy przecież zaprezentować się jak najlepiej, żeby iść po wygraną.

Przed rozmową przejrzałem twój Instagram i mam kilka krótkich pytań. Pierwsze: Mediolan czy Londyn?

Londyn, zdecydowanie. Lubię jego miejski klimat. Ale przede wszystkim ludzie i ich tolerancyjne podejście do innych.

Dres czy sukienka?

Sukienka. Czuję się w niej elegancko i kobieco. Dres na zakupy, bo jest wygodniej.

Impreza czy trening?

Trening. Odkąd zamieszkałam we Wrocławiu, trenowanie stało się całym moim światem. Lubię dbać o swoje ciało. Na siłownię chodzę zwykle o 1:00 lub 2:00 w nocy. Wtedy nikogo nie ma i mogę się wyżyć. To mi najbardziej pasuje. Imprezy były kiedyś, jak byłam młodsza.

Fryzjer czy kosmetyczka?

Kosmetyczka, bo z włosami rzadko coś robię, są moim naturalnym atutem. Uwielbiam makijaże przed sesjami zdjęciowymi. Regularnie robię paznokcie.

Zdjęcie czarno-białe czy kolorowe?

Zdecydowanie kolor. Uważam, że zdjęcia mają wyraz w kolorze, poza tym mam ciemną karnację i włosy, więc dla mnie kolorowe są lepsze.

Szpilki czy płaskie?

To zależy. Jeżeli mam gdzieś wyjść, to szpilki. Płaskie na siłownię i na zakupy.

Z Pauliną Budyś, finalistką konkursu Polska Miss 30+ (finał 6 kwietnia o godz. 19:00 w Warszawie, transmisja na Youtubie), rozmawiał Błażej Organisty.

Bądź na bieżąco z Wrocławiem!

Kliknij „obserwuj”, aby wiedzieć, co dzieje się we Wrocławiu. Najciekawsze wiadomości z www.wroclaw.pl znajdziesz w Google News!

Reklama