Trzyletnie dziecko wychylające się przez barierkę balkonu w jednym z bloków na Psim Polu, a w mieszkaniu śpiący, pijany ojciec. Gdyby nie interwencja policji mogło dojść do tragedii.
– Dziecko na balkonie zauważył jeden z sąsiadów i powiadomił policję. Funkcjonariusze po wejściu do mieszkania zastali zaspanego ojca, od którego czuć było alkohol. Okazało się, że gdy on spał, chłopiec bez żadnej opieki wychodził na balkon, gdzie było ustawione krzesło i wspinając się na nie, wychylał się poza barierkę – mówi st. asp. Paweł Petrykowski z biura prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu
Mężczyzna miał 1,5 promila alkoholu w organizmie. Sprawą zajął się prokurator a o konsekwencjach zdecyduje sąd rodzinny.
jr