O budynku krótko, bo deweloper informuje nas o nim oszczędnie: — Trwa budowa obiektu hotelowo-usługowego z około 360 lokalami. Budynki będą miały od 4 do 8 kondygnacji. Naszą intencją jest zakończenie w pierwszym kwartale 2025 roku. Jesteśmy na etapie finalizacji koncepcji — przekazuje Weronika Ukleja-Sałak ze spółki Echo Investment.
Dodajmy do tego tylko, że adres to Grabiszyńska 97 – przy przystanku tramwajowym Pereca. Szarą bryłę kilkupiętrowego budynku widać doskonale z daleka. Nic niezwykłego, lecz z bliska, gdy wzrok obiegnie wszystkie lodżie, zatrzyma się na czymś niesamowitym.
„Kel ekspresją grotesk” — wykrzyknąłby Czeladnik z „Szewców” Witkacego. Słusznie, bo jest tu nieszablonowa ekspresja w technice budownictwa, zaiste groteskowa. Latarnia przebija na wylot zbrojenie betonowej płyty, pnie się do góry, wpija w szare ciało lodżii, sięga wyżej i pochyla szyję. Arcydzieło! Aż pytanie samo się nasuwa: najpierw była latarnia, czy budynek?
Oczywiście najpierw była ona. W bryłę hotelu wkomponowali ją podczas budowy. Niestety, będzie musiała odejść. Deweloper ma zgodę od Zarządu Dróg i Utrzymania Miasta na jej usunięcie. Na szczęście zostaną zdjęcia, bo widok to nadzwyczajny. Nawet bardziej osobliwy od latarni porośniętej roślinami.
Deweloperowi życzymy powodzenia w realizacji inwestycji i gratulujemy tej jakże udanej tymczasowej kompozycji. Dzięki niej są już dwa eksponaty we wrocławskiej galerii latarnianych gwiazd.