Zgłoszenie o tym, że pali się w hali produkcyjnej przy ul. Fabrycznej, dyżurni Państwowej Straży Pożarnej dostali po godz. 3 w nocy.
Na miejsce pojechało 5 zastępów. Gdy dotarli na miejsce, 19 osób, które pracowały w hali, było już na zewnątrz, ewakuowali się sami. Na szczęście nikt nie odniósł obrażeń.Młodszy kapitan Damian Górka, oficer prasowy z Komendy Miejskiej Straży Pożarnej we Wrocławiu
Możliwe, że przyczyną pożaru był fakt, że zapaliło się jedno ze znajdujących się w hali urządzeń przemysłowych, jednak to na razie tylko przypuszczenia.
– Sprawą zajmuje się policja pod nadzorem prokuratury i jest jeszcze za wcześnie, by powiedzieć na ten temat cokolwiek pewnego – mówi komisarz Wojciech Jabłoński z Komendy Miejskiej Policji we Wrocławiu.