W tym artykule przeczytasz:
- We wrześniu 1939 r. Wojsko Polskie broniło Lwowa najpierw przed Niemcami, a po 17 września także przed Armią Czerwoną.
- Specjaliści z IPN wytypowali do poszukiwań obszar dawnego cmentarza na terenie dzielnicy Zboiska.
- Prace były prowadzone mimo zagrożenia atakami rosyjskimi rakietami i życiem dronów.
Prace w Lwowie koordynowało Biuro Poszukiwań i Identyfikacji Instytutu Pamięci Narodowej. Dr Łukasz Szleszkowski brał w niej udział jako specjalista w zakresie medycyny sądowej. Z polską ekipą współpracowali członkowie Towarzystwa "Ukraińska Pamięć".
Żołnierski pakiet medyczny na wyposażeniu
Teren dawnego cmentarza jako obszar prowadzenia prac poszukiwawczych specjaliści z IPN wytypowali już jakiś czas temu. Strona ukraińska zgodę na badania wydała w czerwcu, a kilka tygodni później przedstawiciele IPN ze współpracownikami byli na miejscu.
Mieliśmy cykl szkoleń, w tym kurs pierwszej pomocy z elementami medycyny pola walki oraz warsztaty z cyberbezpieczeństwa. Otrzymaliśmy też indywidualne apteczki z takim wyposażeniem, jakie mają żołnierze, a także szczegółowe zalecenia dotyczące naszego bezpieczeństwa.Dr Łukasz Szleszkowski, specjalista w zakresie medycyny sądowej
– Lwów leży na zachodzie kraju, około tysiąca kilometrów od linii frontu. Jest więc w miarę bezpiecznie. Czuć jednak tę wojnę. Codziennie rano jest minuta ciszy, aby uczcić tych, którzy polegli. Całe miasto wtedy zamiera, my też przerywaliśmy pracę. Cisza towarzyszy też konduktom pogrzebowym poległych żołnierzy.Każdy ma w telefonie aplikację, która powiadamia o niebezpieczeństwie. W czasie naszego pobytu słyszeliśmy kilkanaście takich alarmów – wspomina dr Łukasz Szleszkowski.
Tu spoczywają obrońcy Lwowa
Członkowie zespołu IPN w wytypowanych miejscach badali dwa masowe groby, w których pochowano polskich żołnierzy poległych w 1939 r., m.in. z 10. Brygady Kawalerii Stanisława Maczka.
– Moje zadanie polegało na oględzinach sądowo-medycznych, które opierają się głównie na analizie i ocenie obrażeń ujawnionych na szczątkach, opisaniu ich i udokumentowaniu oraz ustalaniu przyczyny zgonu. Pobierałem też materiał do badań genetycznych - opowiada dr Łukasz Szleszkowski w rozmowie dla Portalu Uniwersytetu Medycznego.
Po II wojnie w miejscu pochówku Polaków grzebano kolejne osoby, a potem cmentarz w ogóle zlikwidowano nie przeprowadzając ekshumacji. To utrudniało prowadzenie prac.
Galeria zdjęć
W wyniku badań natrafiano na szczątki 31 żołnierzy. Odnaleziono elementy umundurowania, rzeczy osobiste (medaliki, różańce, monety) oraz 11 nieśmiertelników. Dopiero badania genetyczne wykażą, czy ofiar nie było więcej.
Teraz trwa identyfikacja żołnierzy, którzy zostaną pochowani w polskiej kwaterze wojennej w Mościskach.
Źródło: materiały prasowe