FILTRUJ
W sieci islandzkiego kutra rybackiego wpadają dobrze zachowane taśmy filmowe z komedią Wiejski Sherlock Holmes (1968), adaptacją popularnej w bloku wschodnim powieści Wila Lipatowa. Główną rolę – porucznika Aniskina poszukującego skradzionego akordeonu – zagrał Michaił Żarow, gwiazdor i weteran radzieckiego kina, znany m.in. z Iwana Groźnego Siergieja Eisensteina i dzieł Jakowa Protazanowa. Odnalezione w oceanie szpule nie miały znaczenia – film jest łatwo dostępny i do dziś chętnie w Rosji oglądany. Dla Billa Morrisona nietypowe znalezisko staje się jednak punktem wyjścia do odbycia kolejnej kinofilskiej podróży. Zafascynowany dorobkiem aktora twórca montuje fragmenty odnalezionych taśm ze scenami z innych filmów z udziałem Żarowa i wywiadami z historykami kina, układając je w filozoficzny esej na temat sztuki, historii, sławy i upływu czasu. Skazy, przebarwienia i pęknięcia na celuloidowej taśmie stają się integralną częścią opowieści, symbolem przemijania i ulotności pamięci. Dają konkretny estetyczny efekt. Film działa jak kapsuła czasu, a dziś możemy go oglądać zupełnie inaczej niż 50 lat temu – mówił reżyser.
Wrocław