Adrian Meronk, Mateusz Gradecki i Jan Junior Schmidt to trzej czołowi polscy golfiści, którzy udowadniają, że stworzenie pod Wrocławiem Akademii Golfowej Davida Leadbettera miało sens.
Trzej wyżej wymienieni golfiści to juniorzy Toya Golf & Country Club i uczniowe prestiżowej, znanej na całym świecie David Leadbetter Golf Academy. Twórca i pomysłodawca akademii, David Leadbetter, znany jest w środowisku golfowym przede wszystkim z innowacyjnych technik szkolenia zawodników. Leadbetter pracował też m.in. z takimi zawodnikami PGA, jak Nick Faldo, Ernie Els, Trevor Immelman czy golfistka Suzann Pettersen
Z wiedzy, wieloletniego doświadczenia Leadbettera, pracującego z nim od 14 lat dyrektora polskiej odnogi akademii Matthew Tippera oraz instruktora DLGA Filipa Naglaka korzystają obecnie młodzi zawodnicy, którzy z miesiąca na miesiąc pokazują się na kolejnych międzynarodowych zawodach.
– Nie chodzi o nas, my wykonujemy swoją pracę. Zasługa, gratulacje, to wszystko należy się tym chłopakom – mówi stanowczo Matthew Tipper. Dyrektor akademii ani nie odpowiada dyplomatycznie, ani nie jest skromny na pokaz, chcąc dobrze wypaść. Tipper naprawdę tak myśli.
Juniorzy reprezentujący barwy Toya Golf & Country Club biorą udział w wielu turniejach poza granicami Polski. Tych jest tak dużo, że nie sposób wymienić ich nazw. Gdy trwa sezon, trio z Toi co kilka dni jest w innym zakątku świata, a w tym samym czasie w siedzibie ich klubu na ekranach monitorów pootwierane są relacje internetowe i wyniki na żywo.
O Gradeckim, Meronku i Schmidtcie Juniorze stale pisze m.in. tak prestiżowy tytuł, jak Forbes. Ciekawe, że Gradecki, czterokrotny mistrz Polski, który ma możliwość trenowania na polu golfowym należącym do jego ojca, wybrał Toya Golf & Country Club ze względu na lepsze warunki na samym polu, ale także (i chyba przede wszystkim) dlatego, że może uczyć się pod okiem profesjonalnych i doświadczonych instruktorów.
Skąd biorą się sukcesy w golfie, sporcie tak niszowym w Polsce?
– Nie ma się co dziwić temu, że Mateusz, Adrian i Jan są coraz lepsi. Ciężko trenują, przygotowują się do zawodów, wiedzą, gdzie są ich słabości, i eliminują je. Kluczem jest jednak mentalność. Ludzie zawsze zadają sobie to samo pytanie o sukces i jak to możliwe, że oni są zauważani za granicą. A tu nie ma żadnej tajemnicy, chodzi po prostu o mentalność. Bo tak naprawdę kto powiedział, że oni nie mogą odnieść sukcesu? Nikt. A czemu mają go nie odnieść? Bo w Polsce wciąż mało osób gra w golfa? To żaden powód. Oni wierzą w siebie – tłumaczy Matthew Tipper.
Trójka z Toya Golf & Country Club dostąpiła też innego, bardzo ważnego wyróżnienia, które przemilczały wszystkie media. Każdy z nich dostał propozycję stypendium na uniwersytetach w USA. Meronk już z takiej skorzystał. Studiuje na East Tennessee State. Schmidt i Gradecki decyzję podejmą niedługo. Ten pierwszy najpewniej dołączy do klubowego kolegi. Podobno w przypadku tego ostatniego w grę wchodzi nawet znalezienie się w Wake Forest.
SR