Hubert Hurkacz przypomniał Hueslerowi jak bezwzględnym sportem jest tenis. Niewykorzystane sytuacje mszczą się nawet bardziej niż w piłce nożnej. Nie kończysz, przepadasz. Po około 2 godzinach Szwajcar miał Polaka na widelcu. Prowadził 2:0 w setach i 5:4 w trzecim. Serwował, aby wygrać. Przegrał tego gema, najważniejszego w meczu, do zera. To był punkt zwrotny.
Hurkacz wygrał partię w tie-braku bez straty punktu, odbudował się i rozpoczął pogrążanie rywala, który najwyraźniej rozpamiętywał straconą szansę. Hubert przełamał go w trzecim gemie i wygrał seta 6:3. W kolejnym dobił przeciwnika – 6:1. Wielki powrót stał się faktem.
— Walczyłem do końca, dałem z siebie wszystko. Trochę mi zajęło, zanim podniosłem swój poziom. Po tym jak wygrałem trzecie seta, czułem się pewniej na korcie i wiedziałem, że z moją dobrą grą poradzę sobie — skomentował wrocławianin przed kamerą Eurosportu.
Polak był faworytem, ale Szwajcar, 97. w rankingu ATP, już nieraz napsuł krwi lepszym od siebie. Trafienie na takiego tenisistę w pierwszej rundzie wielkoszlemowego turnieju nie jest wcale wygodnym losowaniem. Na szczęście, gra toczy się do trzech wygranych setów. Na takim dystansie jest czas na odrabianie strat i odwrócenie losów rywalizacji. — Poziom jest strasznie wyrównany, więc jak nie gra się blisko swojego najlepszego poziomu, to z każdym rywalem… — mówił Hurkacz zaraz po zakończeniu rywalizacji. — On dobrze serwował, mi nie było łatwo returnować, szczególnie na początku, a mój serwis nie był najskuteczniejszy, więc cały czas była walka i nie mogłem wejść w rytm.
2. runda US Open: panie w środę, Hubert w czwartek
Przed turniejem Hubert wierzył, że w tym roku wreszcie osiągnie na US Open wynik, na jaki go stać. Pewność siebie dały mu świetne występy w Toronto i Cincinnati. W Nowym Jorku pierwsze koty za płoty. Na następnym etapie przydałaby się łatwiejsza przeprawa, ale…. czeka na niego Jack Draper. 21-letni Brytyjczyk (193 cm) gra szybko i mocno. Jeżeli jest w formie i ma dobry dzień, trudno go pokonać. W pierwszej rundzie bez problemów wyeliminował Radu Albota.
Hurkacz i Draper w tym roku grali w Monaco na mączce. Wygrał Polak 2:1. Teraz spotkają się na korcie twardym, gdzie szanse (teoretycznie) będą bardziej wyrównane. Hubert stanie przed niełatwym zadaniem. Jeżeli mu sprosta, osiągnie najlepszy wynik w US Open w karierze. W pięciu poprzednich występach nie zaszedł dalej niż do rundy drugiej. Z Draperem zagra w czwartek 31 sierpnia o godzinie 17:00 na korcie 12.
Panie już zagrały rundę drugą. Do kolejnej przeszła tylko Iga Świątek:
- Iga Świątek vs. Daria Saville (Australia) 6:3, 6:4;
- Magdalena Fręch vs. Karolina Muchova (Czechy) 3:6, 3:6;
- Magda Linette (24) vs. Jennifer Brady (USA) 1:6, 6:2, 2:6.
Transmisje z Nowego Jorku w Eurosporcie 1 i 2.