wroclaw.pl strona główna Sport i rekreacja we Wrocławiu – najświeższe wiadomości Sport i rekreacja - strona główna

Infolinia 71 777 7777

11°C Pogoda we Wrocławiu
Ikona powietrza

Jakość powietrza: umiarkowana

Dane z godz. 00:05

wroclaw.pl strona główna
Reklama
  1. wroclaw.pl
  2. Sport i rekreacja
  3. Trener Betardu Sparty Wrocław, Dariusz Śledź: pokazaliśmy prawdziwie spartański charakter
Kliknij, aby powiększyć
Srebrni medaliści Drużynowych Mistrzostw Polski 2023 - zawodnicy Betardu Sparty Wrocław. Drugi od lewej Dariusz Śledź, trener Sparty Magda Pasiewicz / Redakcja www.wroclaw.pl
Srebrni medaliści Drużynowych Mistrzostw Polski 2023 - zawodnicy Betardu Sparty Wrocław. Drugi od lewej Dariusz Śledź, trener Sparty

Zdziesiątkowana kontuzjami Betard Sparta zdobyła srebrny medal w żużlowej PGE Ekstralidze. Wrocławianie wyraźnie ulegli w dwumeczu Platinum Motorowi Lublin 39:51 i 35:55. Co o tym rozstrzygnięciu sądzi trener Sparty, Dariusz Śledź? Czy można było wycisnąć z tego sezonu coś więcej? O tym opowiedział Michałowi Sałkowskiemu.

Reklama

Kontuzjowany i nieobecny w finale kapitan Sparty, Maciej Janowski, w studiu Canal+Sport po finale powiedział, że drugie miejsce to sportowo – pierwsze przegrane. Srebrne medale mają w związku z tym gorycz. Z Pana perspektywy to powód do satysfakcji, trampolina na przyszłość czy niedosyt? 

– To powód do dumy, bo wiadomo, jakie mamy problemy kadrowe. Mimo to nie złożyliśmy broni, robiliśmy wszystko, by powalczyć o najwyższy stopień podium. Zdawaliśmy sobie jednak sprawę jak będzie to trudne. I tor to potwierdził. Ale ja ze swoich podopiecznych jestem dumny. Podjęli walkę, mimo przeciwności losu – kontuzji. Nie zwątpili. To pokazuje spartański charakter. I na pewno wzmocniło nas jako drużynę.  

Z kolei prezes Andrzej Rusko, mówił, że mogliście rewanż potraktować zachowawczo, nie ryzykować z układaniem składu, może wtedy nie skończyłoby się wysokim 35:55, ale w Sparcie się nie kalkuluje. Czy taktycznie dało się zrobić więcej? 

Wydaje mi się, że wycisnęliśmy wszystko z tego, co mieliśmy. W rewanżu zabrakło Maćka Janowskiego, kapitana, kluczowej postaci. A to nie wszystko. W półfinale kontuzji nabawił się Charles Wright, który miał wypelnić niektóre luki w składzie. Tajski jechał w finale obolały. A we wtorek przed meczem finałowym kontuzji nabawił się Artiom Łaguta. Ale pomimo dolegliwości zacisnął zęby i postanowił nie zostawiać kolegów z drużyny. Sam Pan widzi, że to była jakaś totalna plaga, a my do końca walczyliśmy.
Dariusz Śledź, trener Betardu Sparty Wrocław

To wróćmy jeszcze na chwilę do dobrych zwycięskich emocji – półfinałowy mecz rewanżowy z Toruniem wygraliście w dużej mierze właśnie na fali pozytywnych emocji od kibiców. Jak dużą rolę odegrali oni przez cały sezon? I jak bardzo widać tę dużą zmianę na plus we Wrocławiu, fakt, że udało się reaktywować dobre połączenie kibiców żużla ze Spartą? Wróciła moda na czarny sport, na Stadionie Olimpijskim znów były tłumy...  

– Kibiców to my mamy najlepszych na świecie. Każdy nam ich może zazdrościć. Ja bardzo się cieszę, że są z nami na dobre i na złe. Niekiedy w sporcie mówi się o tak zwanych kibicach sukcesu. I to na pewno NIE dotyczy naszych fanów. Owszem, oni cieszą się z naszych zwycięstw. Są jednak także z nami, gdy nie idzie. Ta końcówka sezonu jeszcze raz to wszystkim potwierdziła. Taką sytuację mamy od dobrych kilku lat. Ja tylko przypomnę, że w 2022 roku, kiedy nam nie szło i nie udało się zdobyć medali Drużynowych Mistrzów Polski, nasi fani też nas nie zostawili i do końca wspierali.  

Kliknij, aby powiększyć
Powiększ obraz: Kibic z szalikiem na trybunach Stadionu Olimpijskiego w czasie meczu Betardu Sparty Wrocław (żużel) Magda Pasiewicz/ redakcja www.wroclaw.pl
Kibic z szalikiem na trybunach Stadionu Olimpijskiego w czasie meczu Betardu Sparty Wrocław (żużel)

Jeszcze zwrócę uwagę na jeden aspekt – na Stadionie Olimpijskim docenia się klasę nie tylko gospodarzy, oklaskuje się także gości za ich kunszt, poświęcenie, umiejętności. I to jest piękne. 

Czy patrząc na obecny skład Motoru Lublin, na personalia, na juniorów w przyszłości (Bańbor, a do tego w następnym sezonie Przyjemski) i patrząc na skład Betardu Sparty - można zakładać, że realny jest scenariusz, iż Wasza rywalizacja może zdominować rozgrywki na najbliższe lata? 

Czy nowy sezon, to nowe rozdanie, nowe perspektywy, ale też... nowe realia – np.. finansowe, sponsorskie?  

– Dla nas jedno się nie zmieni – nowy sezon to ten sam cel, czyli walka o złoto. Jednak jest za wcześnie, aby teraz przesądzać o tym, jak będzie wyglądała rywalizacja w najlepszej żużlowej lidze świata w 2024 roku i kto nada jej ton. Wierzę, że będziemy mocni i na pewno dobrze się przygotujemy. Każdy zaczyna jednak w tym samym miejscu i każdy chce wygrywać. Będą przetasowania w składach, a czy zmieni się układ sił? Teraz na to pytanie nie odpowiem. Poczekajmy. My w Betard Sparcie zrobimy znowu wszystko, by skutecznie walczyć o mistrzostwo Polski.

Bądź na bieżąco z Wrocławiem!

Kliknij „obserwuj”, aby wiedzieć, co dzieje się we Wrocławiu. Najciekawsze wiadomości z www.wroclaw.pl znajdziesz w Google News!

Reklama
Powrót na portal wroclaw.pl