Śląsk jest na fali – 13 meczów bez porażki, trzy zwycięstwa z rzędu, pozycja lidera z przewagą 5 punktów nad drugą drużyną (przed rozpoczęciem 17. kolejki gier), mistrzostwo jesieni i bramka zdobywana w każdym ligowym meczu w tym sezonie. Aż trudno uwierzyć, że jeszcze kilka miesięcy temu Śląsk drżał o utrzymanie w elicie. Obecnie rozgrywa z pewnością najlepszą rundę od mistrzowskiego sezonu 2011/2012. Takie wyniki muszą się przekładać na wysoką frekwencję i zainteresowanie kibiców.
Kibice mają duże znaczenie. Gra się po to, aby było ich na stadionie jak najwięcej. Mieliśmy komplet na Legii, teraz kolejny taki mecz z Rakowem. Po to się zostaje piłkarzem, żeby grać przy pełnych trybunach. Piłkarze najlepiej wiedzą, ile to daje. Lepiej grać przy pełnych trybunach niż przy pustych.Jacek Magiera, trener WKS-u Śląska Wrocław
Z Rakowem frekwencja jak z Legią. A wynik?
– To dobry moment na takie spotkanie. Ostatnia kolejka rundy jesiennej, 40 tysięcy kibiców na trybunach. Śląsk jest w dobrej formie, Raków także znajduje się w dobrej dyspozycji. Widziałem mecz Rakowa w Lidze Europy, który wygrali zasłużenie (1:0 ze Sturmem Graz – przyp. red.). Nie zmienia to naszego podejścia. Chcemy być skuteczniejszym zespołem, który wygra to spotkanie – dodał trener Magiera.
Trener WKS-u nie uważa, że czwartkowy mecz pucharowy wpłynie negatywnie na dyspozycję podopiecznych Dawida Szwargi.
Mecz Rakowa w pucharach nie zmienia naszego podejścia i przygotowań. Ja bym chciał grać co trzy dni. Występować w pucharach w tygodniu, a w weekend w lidze. Przeżywałem to jako piłkarz i trener. To jest coś pięknego dla sportowca. My mamy swoje przygotowania, a Raków swoje.Jacek Magiera, trener Śląska Wrocław
Sędzią hitu PKO BP Ekstraklasy będzie Szymon Marciniak.