Koszykarski Śląsk zrewanżował się Kotwicy Kołobrzeg za porażkę w rundzie zasadniczej, wygrywając 81:62. Było to pierwsze z serii spotkań, które wrocławianie rozegrają na wyjeździe. – To będzie bardzo trudna seria. Czeka nas aż 5 meczów na wyjazdach, a to zawsze jest dla zespołu wyzwanie – mówił przed meczem w Kołobrzegu trener Śląska Jerzy Chudeusz.
Kotwica na własnym parkiecie wygrała tylko jedno spotkanie (a we wszystkich dotychczasowych meczach zanotowała tylko 4 zwycięstwa) i to właśnie ze Śląskiem. Wrocławianie wyciągnęli wnioski z tej porażki i tym razem zagrali bardzo konsekwentnie. Byli nie tylko skuteczni w ataku, ale też świetnie uzupełniali się w obronie.
Zwłaszcza w drugiej kwarcie Śląsk grał po profesorsku, osiągając w pewnym momencie przewagę siedemnastu punktów. Wśród gospodarzy opór wrocławianom stawiał jedynie były gracz Śląska – Rafał Bigus, który po dwudziestu minutach miał w swoim dorobku 15 punktów i 7 zbiórek.
Po zmianie stron Śląsk w dalszym ciągu kontrolował wydarzenia na parkiecie i stopniowo powiększał przewagę. Świetnie grą drużyny kierował Robert Skibniewski (10 punktów i 11 asyst), skuteczni byli Paweł Kikowski (16 „oczek”) i Dominique Johnson (13). Wrocławianie wyłączyli też z gry Rafała Bigusa, który już do końca meczu punktów nie zdobył. Ostatecznie wrocławianie wygrali 81:62, a już w najbliższą sobotę zmierzą się w Starogardzie Gdańskim z Polpharmą.
SR/mic
Kotwica Kołobrzeg - Śląsk Wrocław 62:81 (14:19, 14:20, 16:22, 18:20).
Kotwica: Rosinski 19, Bigus 15, Montgomery 12, Arabas 5, Gospodarek 4, Parks 4, Ciechociński 3, Złoty 0.
Śląsk: Kikowski 16, Johnson 13, Skibniewski 10, Miller 10, Hyży 9, Sulima 8, Gabiński 6, Parzeński 6, Mroczek-Truskowski 3, Kulon 0.