wroclaw.pl strona główna Sport i rekreacja we Wrocławiu – najświeższe wiadomości Sport i rekreacja - strona główna

Infolinia 71 777 7777

16°C Pogoda we Wrocławiu

Jakość powietrza: umiarkowana

Dane z godz. 01:20

wroclaw.pl strona główna

Reklama

  1. wroclaw.pl
  2. Sport i rekreacja
  3. Polski obwód Śląska

Tegoroczny trend pokazuje, że czołowe krajowe zespoły chcą stawiać właśnie na obwodowych z Polski. Trefl Sopot wśród graczy, którzy mają dostarczać punktów z dystansu ma młodych i bardzo zdolnych graczy. Prym wśród nich wiedzie Adam Waczyński, który już nie raz udowadniał, że bez problemu może zdobywać nawet blisko 20 punktów i być liderem w ataku drużyny. Obok niego są także Michał Michalak, srebrny medalista Mistrzostw Świata U17 sprzed kilku lat oraz mniej znany, ale nie mniej utalentowany David Brembly. Ci dwaj gracze będą między siebie dzielić minuty na pozycji rzucającego obrońcy.

Dużo większą siłą ognia dysponuje mistrz Polski, Stelmet Zielona Góra, który oprócz niekwestionowanej gwiazdy na pozycji rozgrywającego - Łukasza Koszarka, ma w składzie także doskonale znanego we Wrocławiu Kamila Chanasa, a niedawno podpisał także kontrakt z reprezentantem Polski, niezwykle dynamicznym Przemysławem Zamojskim, który w TBL zapewne będzie występował częściowo jako niski skrzydłowy.

Ciekawie wygląda także skład Rosy Radom, gdzie na trzech pozycjach obwodowych będą grali Kamil Łączyński (jeden z najlepszych rozgrywających w ubiegłym roku w 1 lidze), Jakub Dłoniak (król strzelców TBL) oraz były reprezentant Polski Łukasz Majewski.

Przedstawiciele Śląska podkreślają, że kontraktując graczy musieli myśleć o tym, by ci nie tylko spełniali wymogi ligowe (m.in. dwóch graczy z polskim paszportem na parkiecie przez 40 minut), ale także byli równorzędnym przeciwnikiem dla innych zespołów w lidze.

Czy Skibniewski, Kosiński, Kikowski, ale także Mroczek-Truskowski czy Kulon będą w stanie dostarczyć Śląskowi potrzebnych argumentów, by zespół z powodzeniem rywalizował z wymienionymi wyżej drużynami?

Kikowski i Skibniewski to z pewnością gracze poziomu ekstraklasy. Ten pierwszy odbudował się w pierwszej lidze, wydaje się być głodny gry i chętny do udowodnienia, że plotki o jego koszykarskiej śmierci są przedwczesne.

Skibniewski? On udowodnił dwa lata temu, że rywalizacja nawet z Łukaszem Koszarkiem (podstawowym rozgrywającym kadry Polski) nie jest dla niego niczym nadzwyczajnym. Grając przeciwko sobie Skibniewski prowadził swój zespół do zwycięstwa nad drużyną Koszarka. Co więcej, obaj notowali niesamowite statystyki. Koszarek rzucił 23 punkty, miał 8 zbiórek, 7 asyst i 5 przechwytów. Skibniewski miał nieco mniej imponujące osiągnięcia statystyczne, ale zanotował 13 punktów, 10 asyst, zbiórkę i przechwyt, a co najważniejsze jego drużyna wygrała ten pojedynek z faworyzowanym wtedy Treflem.

Największy znak zapytania to Marcin Kosiński. Nie grał przez półtora roku z powodu kontuzji i jego forma to wielka zagadka. Gdy jednak ta będzie optymalna, Kosiński może okazać się znaczącym dodatkiem w talii kart trenera Milivoje Lazića. Mroczek-Truskowski i Kulon to gracze, którzy znają swoje miejsce w zespole, raczej uzupełnienia drużyny aniżeli jej podstawowi gracze. Czego od nich wymagać? Walki, zaangażowania, kilku minut ambitnej i agresywnej gry, którą pokazywali już wcześniej.

Może i Śląsk nie jest personalnie najsilniejszą drużyną jeśli chodzi o graczy obwodowych, ale ta drużyna ma potencjał, który dobrze wykorzystany (w czym duża rola trenera i ustawienia zespołu) może być groźny nawet dla teoretycznie silniejszych na papierze drużyn.

SR

Bądź na bieżąco z Wrocławiem!

Kliknij „obserwuj”, aby wiedzieć, co dzieje się we Wrocławiu. Najciekawsze wiadomości z www.wroclaw.pl znajdziesz w Google News!

Reklama