Bardzo dobrze wystartowali do pierwszoligowych rozgrywek piłkarze ręczni Śląska. Wrocławianie pewnie zwyciężyli spadkowicza z najwyższej klasy rozgrywkowej Czuwaj Przemyśl 32:26 i zrobili pierwszy krok ku upragnionemu awansowi do ekstraklasy.
Już na początku rozgrywek los przydzielił Śląskowi dwóch spadkowiczów. U siebie zagrali z Czuwajem, a za tydzień wyjeżdżają do Legnicy na spotkanie z Miedzią.
- To bardzo dobrze, że zaczynamy z najsilniejszymi rywalami. Wiedzieliśmy, jaki mamy kalendarz i przygotowywaliśmy się do takiego startu. Już teraz prezentujemy niezłą formę - cieszy się szkoleniowiec Śląska Aleksander Malinowski.
Wrocławianie sobotni mecz rozpoczęli jednak z szacunkiem dla rywala, co przejawiało się troszeczkę zbyt delikatną grą w defensywie. Nic więc dziwnego, że na każdą bramkę gospodarzy Czuwaj odpowiadał golem i w 20 minucie na tablicy widniał remis 9:9.
Malinowski złościł się na swoich podopiecznych i co rusz nakazywał im agresywniejszą grę. Szczypiorniści Śląska zastosowali się do zaleceń swojego trenera i przez 9 minut nie pozwolili gościom zdobyć gola, sami rzucając w tym czasie 7 bramek. Skutecznością wyróżniał się Łukasz Nowak, który przed sezonem przeniósł się do Śląska właśnie z klubu z Przemyśla.
Do przerwy Śląsk prowadził różnicą sześciu bramek i w drugiej połowie szczypiorniści z Wrocławia kontrolowali już przebieg meczu, a po kilku skutecznych obronach Schodowskiego i szybkich atakach, w 48 minucie wygrywali różnicą 11 goli (27:16). Ostatecznie zwyciężyli 32:26.
- W grze obronnej nie wszystko jeszcze funkcjonowało jak należy, ale nie martwię sie tym. Mamy dopiero początek rozgrywek i to jest do poprawienia. Natomiast w ataku graliśmy dobrze, a długimi okresami nawet bardzo dobrze. Niektóre nasze akcje były na poziomie ekstraklasowym - ocenił spotkanie Malinowski.
Andrzej Lewandowski
Śląsk Wrocław – AZS Czuwaj Przemyśl 32:26 (16:10).
Śląsk: Schodowski, Phillipe - Krupa 2, Płonka 3, Kryński 3, Ścigaj 3, Herudziński, Baran 2, Koprowski 2, Jarowicz 2, Miszka 7, Nowak 6, Wróblewski 2.
Najwięcej bramek dla gości: Kroczek 6, Żak 5, Kubisztal 5.
