VI Międzynarodowe Mistrzostwa Polski w piłce nożnej ulicznej bezdomnych rozpoczęły się w sobotę na wrocławskim Rynku. W niedzielę mecz finałowy. To ostatni sprawdzian kadr narodowych przed październikowymi mistrzostwami świata, które odbędą się w Chile.
– Jesteśmy po dwóch zgrupowaniach. W drużynie są zawodnicy, którzy ze sportem mieli do czynienia. Mamy byłych juniorów, a nawet przedstawicieli II ligi piłkarskiej. Wielu z nich po prostu podwinęła się noga, wpadli w wir hazardu, czy alkoholu lub narkotyków. Dzięki treningom wychodzą na prostą – mówi Jacek Karczewski, trener piłkarskiej reprezentacji Polski Bezdomnych.
W każdej drużynie jest ośmiu zawodników. Po czterech na boisku i w rezerwie. Wśród nich jest jeden wrocławianin. Przed meczem udało nam się porozmawiać z najbardziej utytułowanym zawodnikiem reprezentacji Polski.
– Grałem w drugiej lidze w Chemiku Police. Powoływano mnie nawet do reprezentacji Polski do lat 16 – wystąpiłem w meczu z Włochami. Jednak potem wpadłem w złe towarzystwo. Chodziłem na dyskoteki, ćpałem i skończyło się na odwyku – wyjaśnia Sebastian Majos, napastnik piłkarskiej reprezentacji Polski Bezdomnych.
Na zawodach wystąpią drużyny z Rosji, Ukrainy, Niemiec, Luksemburga, Węgier, Austrii i Kirgistanu. Dodatkowo w rywalizacji będzie uczestniczyć wrocławska drużyna z Towarzystwa im. św. Brata Alberta.
– W sumie wystąpi osiem drużyn z Polski. Trwa selekcja ostatecznego składu kadry. Na zawodach we Wrocławiu wystąpią także cztery drużyny kobiet – mówi Maciej Gudra, kierownik Noclegowni św. Brata Alberta dla bezdomnych we Wrocławiu.
Polacy to faworyci turnieju. Do tej pory zdobyli dwa razy wicemistrzostwo świata i dwa razy stanęli na najniższym stopniu podium.
– Jestem czysty już osiem miesięcy. Dzięki treningom wracam do pełnej formy. Mam 22 lata, jeszcze mam szanse na grę w drugiej lub trzeciej lidze. Moim celem jest wygranie tego turnieju i wyjazd do Chile, potem zobaczymy może ktoś mnie dostrzeże – dodaje Sebastian Majos.
Cztery lata temu bezdomny Portugalczyk, grający na turnieju piłkarskim został zauważony przez Manchester United. Kupili go za 7 milionów funtów. Ta historia dodatkowo motywuje zawodników.
– Z moich obserwacji wynika, że większość zawodników nie wraca do nałogu. Prowadzę kadrę od 6 lat i tylko kilku graczy nie wytrzymało. Wielu przez lata dumnie reprezentuję Polskę. Jesteśmy jak rodzina – zaznacza Jacek Karczewski.
W tym roku VI Międzynarodowych Mistrzostw Polski w piłce nożnej ulicznej bezdomnych wygrała drużyna byłych reprezentantów Polski czyli tzw. zespół Przyjaciół. Zwyciężyli 6 do 3 z Rosją. Reprezentacja Polski, która pojedzie do Chile zajęla trzecie miejsce. W mistrzostwach świata zawodnicy mogą wystąpić tylko raz.
Miłosz Turowski