Niestety, została przerwana dobra passa Śląska Wrocław. Wrocławska drużyna przegrała w niedzielę 11 lutego z Pogonią Szczecin na Tarczyński Arenie 0:1. Na trybunach pojawiło się 22 tys. kibiców. Zobaczcie zdjęcia w naszej galerii.
Zagraliśmy dobry mecz, stworzyliśmy wiele sytuacji, by strzelić gola. Nie zrobiliśmy tego, dlatego przegraliśmy po przypadkowej bramce ze strony Pogoni. W sporcie liczą się punkty i zwycięstwa. Nie jesteśmy zadowoleni, ale nie możemy powiedzieć, że nie zrealizowaliśmy założeń. Byliśmy dominującą drużyną, zmienialiśmy strony. Były sytuacje Petra, Erika czy Piotra. To tak na szybko. Chcemy utrzymać naszą grę. Zamierzamy dobrze bronić i atakować. Nic się złego nie dzieje.Jacek Magiera, trener Śląska Wrocław
Trener Śląska dodał: - Przegrywamy mecz po szesnastu spotkaniach bez porażki. Szkoda, że wydarzyło się to dziś. Mamy teraz spotkanie ze Stalą, chcemy je wygrać. Chcemy być lepsi w tym i kolejnych spotkaniach. Oczekujemy utrzymania fundamentów. Energia, pasja. Szkoda, że przegraliśmy, ale po dobrym meczu. To boli. Mamy duży niedosyt.
Trudno powiedzieć, co tak naprawdę się stało. Mieliśmy spotkanie pod kontrolą i w dodatku wiele szans na to, by objąć prowadzenie, w szczególności w pierwszej połowie. Pogoń w zasadzie do przerwy nie była w stanie stworzyć żadnego zagrożenia. Po przerwie wyprowadzili jedną naprawdę groźną sytuację i objęli prowadzenie. My przez długi czas wyglądaliśmy bardzo dobrze, niemniej brakowało nam skuteczności.Erik Exposito, kapitan drużyny Śląska Wrocław
Podczas meczu doszło do niepokojącego incydentu. Jeden z kibiców rzucił plastikową butelkę w stronę piłkarzy Pogoni, m.in. bramkarza Valentina Cojocaru. Sędzia Szymon Marciniak przerwał grę na kilka minut. - Muszę powiedzieć, że wrzucenie butelki nie powinno mieć miejsca. To jest naganne - skomentował sytuację po meczu trener Magiera. Na szczęście nikomu nic się nie stało.
Kolejne spotkanie Śląska Wrocław na Tarczyński Arenie już w piątek o godz. 20.30. Wejściówki na mecz ze Stalą Mielec są dostępne online.