Najważniejsze informacje (kliknij, aby przejść)
Do dyspozycji jest Pusica, lecz nie ma Bibbsa. Szczecinianie robią dużo szumu, ale przestrzelili kilka razy. Nie trafiają też wrocławianie. Im większa stawka, tym większa presja? Wchodzi Kuba Karolak. Jego pierwsza próba jest niecelna. Druga wpada.
Na parkiecie jest także Wiśniewski, który znów dostaje szansę, po tym jak poprzednio zaimponował trenerowi pracą w defensywie. Jako pierwsi w pełni rozgrzali się goście – odskakują na 7 punktów, ale Śląsk zmniejsza straty. 21:17 po pierwszej kwarcie. Na liście punktujących jest już siedmiu Trójkolorowych.
King odskoczył w drugiej kwarcie
Jest walecznie i nerwowo. Po niecałych trzech minutach Śląsk ma na koncie 5 fauli. Każdy następny będzie karany rzutami z linii. Mecz przerywa Fayne, który (raczej niechcący) potraktował łokciem w twarz Wiśniewskiego i połamał mu nos. Sędziowie uznają to za faul niesportowy. Po dwójkowej akcji Martina z centrem Parakhouskim jest remis.
Wilki zaciekle osaczają rozgrywającego Śląska. Często go podwajają, a czasami są przy nim nawet we trzech. Panowie z gwizdkami kolejny raz oglądają powtórki, bo zaiskrzyło pomiędzy Meierem a Parakhouskim. Brownowi i Hamiltonowi wpadają trzy trójki. Trener Erdogan musi wziąć czas. Gospodarze uciekli w końcówce – 47:35. Wysoka, napastliwa obrona robi na gościach wrażenie.
W końcu trafia Meier, a na domiar złego szczecinianie zaczynają dominować na desce (9 punktów drugiej szansy). Wrocławianie nie rezygnują, lecz mają coraz większe problemy. Wygląda na to, że Pusica, który podkręcił kostkę, nie wróci. Śląsk stracił w tym meczu już drugiego kozłującego zawodnika, który mógłby odciążyć lidera w wyprowadzaniu piłki. Osłabieni wrocławianie mają do odrobienia 12 punktów. Kuba Nizioł trafił w tej kwarcie trzy razy z dystansu (wcześniej cała drużyna 0/9).
Szczecin nową stolicą polskiej koszykówki
Najlepsze zawody w tej serii zalicza Andrzej Mazurczak (12 punktów, 4 zbiórki, 5 asyst). Pusica jednak wraca, bo… z bólem na ławkę wędruje Martin. Vasa nie wygląda źle, biega całkiem żwawo. Tymczasem Wilki się rozkojarzyły, myśląc już chyba o bąbelkach, więc trener Miłoszewski musi przywołać swoich chłopców do porządku. Meier jest chłodny, ale co z tego, skoro koledzy zbierają kolejną (12.) piłkę w ataku. Za piąty faul spada Parakhouski, który urósł po odejściu Urlepa (11 oczek, 3 deski, 2 przechwyty i 1 blok).
Gorący jest za to Brown. Jego szósta trójka bardzo przybliża szczecinian do upragnionego – pierwszego – tytułu. Blok Cuthbertsona na Dziewie jest kropką nad i. Wygrali lepsi – 92:72. Mistrza Polski nadszedł czas!
WKS po raz siódmy w historii i pierwszy od 2004 r. wicemistrzem Polski. To także trzeci sezon z rzędu Śląska zakończony z medalem (złoto w 2022 r. i brąz w 2021 r.).
Finał EBL 2022/2023
- Mecz 1. – 89:78 – Wilki
- Mecz 2. – 92:65 – Wilki
- Mecz 3. – 90:67 – Wilki
- Mecz 4. – 85:75 – Śląsk
- Mecz 5. – 82:70 – Śląsk
- Mecz 6. – 92:72 – Wilki
Stan rywalizacji: 4-2 dla Kinga Szczecin. MVP finałów – Bryce Brown.
