Przedłużyłeś umowę ze Śląskiem do końca czerwca 2026 r., co zaważyło na Twojej decyzji?
- Przekonała mnie postawa klubu wobec mnie i sam trener Jacek Magiera. Uznałem, że nie jest to jeszcze moment na zmianę. Na wyjazd do zagranicznego klubu jeszcze mam czas. Muszę zbudować się grą w Śląsku. Tu też nie dostanę niczego za darmo. Chcę walczyć o minuty w Ekstraklasie.
W dniu debiutu w Ekstraklasie, w meczu z Górnikiem (sezon 2021/22) miałeś 15 lat, 7 miesięcy i 23 dni. I był to klubowy rekord Śląska. Czym dla Ciebie obecnie jest WKS?
Jedno z haseł mówi: to jest mój klub. Te słowa mają znaczenie. Trafiłem tu jako siedmiolatek, to miejsce mnie ukształtowało, tutejsi wysokiej klasy trenerzy bardzo mi pomogli. I nadal to robią. Sam debiut to były wielkie emocje. Gra w pierwszej drużynie, w klubie, w którym jestem już tyle lat, ma dla mnie wielką wagę.Karol Borys, 16-letni pomocnik Śląska Wrocław
Karol Borys, to zdaniem dyrektora sportowego Śląska, special diamond. Karolem Borysem interesują się PSV i Manchester Utd… Jak nie dać się zwariować przy takiej lawinie komplementów oraz informacji?
- Zgadzam się, że chłodna głowa – na boisku i poza nim – jest tu bardzo ważna. Byłem na testach w Manchesterze United, widziałem z bliska naprawdę wielkie kluby, ale wiem, że teraz muszę skupić się na stałej pracy nad sobą, nad umiejętnościami, nad tym by pomóc mojemu Śląskowi. A mi osobiście pomagają rodzice, bliscy, dużo rozmawiamy. Psychika to naprawdę istotny element w przygotowaniu do meczów.
Dziewięć meczów w ekstraklasie masz już za sobą, ostatnio zanotowałeś ponad kwadrans w derbach Dolnego Śląska z Zagłębiem Lubin. Masz 16 lat, co musisz jeszcze podkręcić u siebie, żeby móc na pełnych obrotach rywalizować w seniorskiej piłce?
- Obecnie moje warunki fizyczne sprawiają, że rywal w tym aspekcie ma nade mną przewagę. Dlatego muszę bazować na innych cechach, by wygrywać pojedynki. Na pewno też mam wiele do poprawy, bo seniorska piłka to większe wymagania, ale czuje się gotowy do rywalizacji w Ekstraklasie i do skorzystania z każdej szansy, by dać maksimum dla drużyny. I ważne – cieszę się z tego.
Masz swoich piłkarskich idoli, na kim się wzorujesz?
- Jest ich trzech: legendarny Leo Messi, to na pewno oraz Andres Iniesta i Piotr Zieliński. Ich cechy boiskowe, wizję gry, to ile widzą na murawie - to naprawdę cenię.
Z reprezentacją Polski U-17 zdobyliście brązowe medale na mistrzostwach Europy, w listopadzie jedziecie do Indonezji na mistrzostwa świata. Czego oczekujesz od Was jako drużyny? I czego spodziewasz się po samej eskapadzie do tak egzotycznego kraju?
- Trudno ocenić potencjał danych ekip jak jeszcze nie znamy składów, ale jedno wiem – mocne będą ekipy z Europy, trudne także te z Ameryki Południowej. To oczywiste. Nasze cele wyznaczymy jak będzie bliżej tej imprezy. A sama podróż i pobyt w Indonezji, rzeczywiście mnie ciekawi. Nie będzie mnie z tego powodu przez kilka tygodni w klubie, ale pobyt na imprezie piłkarskiej takiego rozmiaru pozwoli mi się rozwinąć piłkarsko… i jako człowiekowi pewnie też.