Wrzesień był wyjątkowy dla kibiców i piłkarzy Śląska. Wrocławianie zwyciężyli w każdym ligowym spotkaniu na przestrzeni ubiegłego miesiąca, a znaczącą w tym rolę odegrał Erik Expostio. Przypomnijmy sobie, w jaki sposób kapitan Trójkolorowych przekonał do siebie głosujących.
Dwa gole z Jagiellonią i Puszczą
Trzeci dzień września i domowe starcie z Jagiellonią Białystok. Śląsk wygrywa 2:1, a Erik zdobywa oba gole dla Trójkolorowych, znacznie przyczyniając się do zwycięstwa swojej drużyny.
– Będziemy walczyć o każdy punkt, damy z siebie wszystko. Razem czujemy, że możemy wszystko. Zespół stał się dla mnie jak rodzina. Myślę, że dla każdego jest jak rodzina i to dodaje nam skrzydeł – zaznaczał po meczu Exposito.
12 dni później wyjazd na trudny teren i mecz z Puszczą Niepołomice – Exposito wykorzystał wtedy dwa rzuty karne. Pierwszy, który wyrównał stan meczu i dał tym samym drużynie sygnał do ataku, oraz drugi ustanawiający wynik spotkania na 3:1 i gwarantujący kolejne, piąte ligowe zwycięstwo z rzędu. Na tym zakończyły się wrześniowe trafienia Hiszpana, ale nie zakończył się jego wkład w kolejne zwycięstwa Śląska.
23 września – Tarczyński Arena i mecz z Piastem Gliwice. Mimo kilku zmarnowanych okazji do zdobycia gola oraz przestrzelonego rzutu karnego to właśnie Exposito posłał decydujące podanie do Matiasa Nahuela, którego piękne trafienie z dystansu zadecydowało o wygranej Trójkolorowych.
Ostatnim wrześniowym spotkaniem był wyjazd do Grodziska Wielkopolskiego, gdzie Warta Poznań postawiła trudne warunki. Ostatecznie po trafieniu Buraka Ince Śląsk zwyciężył w tamtym meczu, a pomimo tego, że kapitan nie poprawił wtedy swojego dorobku w klasyfikacji kanadyjskiej, to zagrał przyzwoite spotkanie i był oceniany jako jeden z lepszych piłkarzy na murawie.
Exposito liderem klasyfikacji strzelców i kanadyjskiej
Finalnie ubiegły miesiąc Exposito zakończył mając na swoim koncie 8 ligowych trafień oraz 3 asysty, co dało mu pewne miejsce zarówno w klasyfikacji strzelców jak i kanadyjskiej w Ekstraklasie.
Źródło: materiały prasowe
