Wspaniały Dzień Dziecka zrobili sobie futboliści Panthers Wrocław. Zespół ze stolicy Dolnego Śląska w znakomity sposób zrewanżował się drużynie Warsaw Eagles za porażkę (16:17) sprzed kilku tygodni wygrywając w stolicy aż 37:4.
Zawodnicy z Wrocławia już po pierwszej kwarcie prowadzili 7:2, ten sam wynik powtórzyli w drugiej odsłonie gry. Gospodarze punkty zdobywali tylko po safety. W trzeciej i czwartej kwarcie Pantery nie popełniały już błędów, a tylko powiększały przewagę. Tuż po przerwie punktował Jamal Schulters i wrocławianie wygrywali już 27:4. Wynik meczu ustalił oczywiście ten sam zawodnik na dwie minuty przed końcem spotkania.
Dzięki zwycięstwu Panthers awansowali na drugie miejsce w tabeli Polskiej Ligi Futbolu Amerykańskiego. Do końca sezonu zasadniczego wrocławianom pozostały już tylko trzy spotkania - z Seahawks Gdynia (u siebie), Kozłami Poznań (na wyjeździe) i Warsaw Sharks (na wyjeździe).
Mecz z Seahawks, którzy jeszcze w tym sezonie nie przegrali, odbędzie się 22 czerwca we Wrocławiu. Pantery mają spore szanse na zwycięstwo, bowiem nadal utrzymują status zespołu mogącego pochwalić się najlepszą defensywą i ofensywą w lidze.
W siedmiu dotychczas rozegranych spotkaniach wrocławianie stracili zaledwie 65 punktów. Drudzy w tym zestawieniu Eagles pozwolili rywalom zdobyć 100 punktów, a trzeci Seahawks aż 133. Ofensywnie zespół z Wrocławia nie ma już tak dużej przewagi nad rywalami, bo drudzy w tej klasyfikacji gdynianie mają tylko o 9 punktów mniej (274) od Panter (283).
SR/mic