Nowy zawodnik Śląska Wrocław, Derrick Caracter jest we Wrocławiu od soboty. Amerykanin miał okazję grać w Los Angeles Lakers m.in. z Kobe Bryantem, kiedy trenerem tego zespołu był legendarny Phil Jackson.
Miałeś okazję już zobaczyć miasto, poznać klub?
- Nie, jestem tu dopiero od kilku dni. Chwilowo staram się zdobyć hasło do internetu, aby skontaktować się z moją rodziną, która została w USA.
Jak to się stało, że trafiłeś do Śląska?
- Szukałem klubu, szansy do gry, bo tego potrzebuję. Agent prezentował mi różne oferty. Uznaliśmy, że Wrocław to miejsce dla mnie optymalne.
Wiedziałeś coś o Wrocławiu przed przyjazdem tutaj?
- Moja żona chciała wiedzieć dokąd jadę i dość dużo czytała o Wrocławiu. Trochę wiem, ale nie za dużo.
Grałeś już rok w Europie. Czy koszykówka w USA różni się znacząco od tej na Starym Kontynencie?
- W Europie gra opiera się bardziej na zawodnikach obwodowych i to oni są najważniejsi. Niezbyt często da się spotkać graczy, którzy potrafią wykreować pozycje dla wysokich i dobrze z nimi współpracować.
Myślisz o powrocie do NBA?
- Cieszę się każdym kolejnym dniem, biorę to co daje mi życie. W tym momencie jestem zadowolony, że mam okazję występować w Polsce i chcę pokazać ludziom w tym kraju dobrą koszykówkę. Wiem, że wszyscy tutaj liczą na zwycięstwa. To jest dla mnie priorytet.
Jakie są oczekiwania w stosunku do ciebie od sztabu szkoleniowego, władz klubu?
- Mam być liderem na parkiecie i poza nim. Mamy wygrywać, podtrzymywać i kultywować tradycje tego wspaniałego klubu.
Jaka była przyczyna tego, że nie udało Ci się w NBA?
- Staram się nie patrzeć w przeszłość. Lakers zdecydowali się rozwiązać kontrakt po tym jak doznałem kontuzji podczas okresu przygotowawczego. Ta przerwa pozwoliła mi dorosnąć jako człowiekowi, rozwinąć się i dawać sobie radę w grze jaką jest życie.
Grałeś w zespole z Kobe Bryantem, jednym z najlepszych graczy w historii NBA. Jaki to człowiek na parkiecie i poza nim?
- Kobe jest prawdziwym liderem. Wszystko co mówi w szatni, umie przenieść na boisko. Starałem się zapamiętać, to co robi Kobe. Trzymać gdzieś głęboko w sobie i wykorzystywać na boisku oraz w życiu.
Jaki więc jest Phil Jackson, jeden z najwybitniejszych trenerów w NBA, bo z nim też miałeś okazję współpracować.
- Przychodzi mi do głowy jedna rzecz – poza schematem. To człowiek, który ma niesamowicie indywidualne podejście do każdego zawodnika. On patrzy na wszystko inaczej, patrzy z innej perspektywy, na której żaden inny trener by się nie skoncentrował.
Jackson słynie z tego, że rozdaje swoim graczom książki, dostałeś od niego jakąś?
- Tak, z tego co pamiętam była to książka Waltera Mosley’a, The Man in My Basement.
Znasz jakichś polskich koszykarzy, może Marcina Gortata?
- Nigdy przeciwko niemu nie grałem, nawet jakby, to chyba nie wiedziałbym, że jest Polakiem.
Twoje najmocniejsze strony jako gracza?
- Jeżeli gra będzie przebiegała tak jak należy, to myślę, że mogę spowodować, że gracze wokół mnie będą lepszymi zawodnikami.
not. SR