Bartek: Ten budynek stoi tu od zawsze, ale od kilku lat z jego okien… wypływa woda. Na tablicy można przeczytać, że to instalacja artystyczna „Trafostacja" i że artystka oddała go naturze. Mają tam zamieszkać zwierzęta i rośliny, tak jak one tego chcą. Jest bardzo przyjemnie dotknąć tej ściany, po której płynie woda i posłuchać szmeru, który ona wydaje. Zaraz obok płynie też Oława, słychać kaczki i łabędzie, które tu urzędują.