Dorota: W tym miejscu działało tzw. targowisko pod chmurką. Można było kupić najrozmaitsze towary z niemal każdej branży: spożywcze, artystyczne, mały sprzęt AGD. W latach 90. przyjeżdżały tu osoby z Rosji z wielkimi przepastnymi torbami na handel, sprzedawali m.in. obrazy, alkohol. Obok można było nabyć jajka od gospodarza albo ziemniaki. Uwielbiałam włóczyć się pomiędzy stoiskami, a przede wszystkim przeglądać te wszystkie skarby. Do dzisiaj mam w domu rzeczy kupione na tamtym targowisku.