Ograniczenie ruchu samochodowego w centrum miasta
Odpowiedź „tak” spowoduje stopniowe wprowadzanie ograniczeń poruszania się samochodami na Starym Mieście, a to oznacza:
- przeznaczanie kolejnych ulic w ścisłym centrum na ciągi piesze (z dopuszczeniem ruchu rowerowego)
- ograniczenie miejsc postojowych na chodnikach w ścisłym centrum
- priorytet dla transportu publicznego, nawet kosztem samochodów
- preferencyjne traktowanie ruchu pieszego i rowerowego
- powstanie więcej węzłów przesiadkowych i parkingów Park and Ride
Samochody we Wrocławia
Po Wrocławiu jeździ dziennie około pół miliona samochodów: osobowych i ciężarowych. W mieście zarejestrowanych jest ponad 440 tys. pojazdów. 233 tys. ma ponad 12 lat (dane kwiecień 2015). Samochody odpowiadają za 24% zanieczyszczeń miejskiego powietrza.
42% wrocławian uważa, że głównym źródłem zanieczyszczeń powietrza w mieście są samochody – wynika z raportu przygotowanego na zlecenie Dolnośląskiego Alarmu Smogowego
Według przeprowadzonych przez miasto w latach 2010-2011 kompleksowych badań ruchu przemieszczające się przez ulice Wrocławia pojazdy pokonują prawie 9 mln km dziennie (rocznie 3,25 mld km). Samochody odpowiadają za 24% zanieczyszczeń miejskiego powietrza.Co się zmieni
- mniej hałasu i zanieczyszczeń
- więcej przestrzeni dla pieszych i rowerzystów
Odpowiedź „tak” oznaczać będzie stopniowe i metodyczne wprowadzanie ograniczeń swobody poruszania się samochodami w opisywanym obszarze, polegające na takich działaniach, jak np.:
- przeznaczanie kolejnych ulic w ścisłym centrum starówki na ciągi piesze (z dopuszczeniem ruchu rowerowego) zagospodarowywane ich elementami zieleni i małą architekturą oraz ewentualnie ogródkami gastronomicznymi (standard porównywalny z dzisiejszym zagospodarowaniem ul. Oławskiej lub Kuźniczej),
- eliminacją miejsc postojowych na chodnikach oraz – na tych ulicach, na które będzie dopuszczony wjazd pojazdów ekologicznych – istotnym ograniczeniem liczby miejsc postojowych na jezdni,
- w ścisłym centrum preferowane parkowanie w obiektach kubaturowych,
- wprowadzanie oznakowania uniemożliwiającego wykorzystywanie uliczek na starówce do przejazdów tranzytowych przez ten obszar (przeznaczenie ich wyłącznie jako dojazdowych do posesji oraz w pewnych przedziałach godzinowych – jako dojazd zaopatrzenia małymi pojazdami),
- władze miasta jeszcze mocniej będą stawiać na budowę węzłów przesiadkowych i parkingów P+R.
Działaniom takim towarzyszyć będzie w opisywanym obszarze wprowadzanie przestrzennego lub organizacyjnego priorytetu dla transportu publicznego, nawet kosztem samochodów, oraz preferencyjne traktowanie ruchu pieszego i rowerowego na skrzyżowaniach z sygnalizacją świetlną (zmiana proporcji w cyklu sygnalizacyjnym poprzez wydłużanie światła zielonego dla pieszych kosztem samochodów).
Marek Żabiński, zastępca dyr. w Biurze Rozwoju Wrocławia
– Odpowiedź pozytywna pozwoli na kontynuację procesu, który się już toczy. To znaczy powolnego i elastycznego kształtowania organizacji ruchu w centrum. W ten sposób zwracana jest przestrzeń starego miasta mieszkańcom. Mam tu na myśli zdejmowanie parkowania z chodników i jezdni, i umożliwienie lokowania tam np. ścieżek rowerowych czy ogródków gastronomicznych. Można powiedzieć, że zabieramy przestrzeń stojącym samochodom i oddajemy ludziom i to jest cały sens tego przedsięwzięcia. Jest to proces dobrze postępujący, ale niezbyt szybki, bo tego nie należy robić ze zbytnim pośpiechem.
Paweł Rańda, radny Rady Miejskiej Wrocławia, wioślarz, wicemistrz olimpijski, medalista mistrzostw świata i Europy
– Za ograniczeniem ruchu samochodów w centrum będą ci, którzy lubią spacerować. Przeciwnikami będą tamtejsi mieszkańcy i osoby prowadzące w centrum biznes. Myślę, że rozwiązaniem jest czasowe wyłączenie z ruchu. Takie rozwiązania są stosowane na całym świecie. Jestem za tym, by idąc starówką nie myśleć, że coś w nas wjedzie.
Aleksander Obłąk ze Stowarzyszenia Akcja Miasto
Zagłosuję na TAK, bo chcę się szybko przemieszczać po centrum komunikacją zbiorową. Miasto powinno zadbać przede wszystkim o komfort pasażerów, dając im priorytet na światłach, budując drugi tor tramwajowy na Grodzkiej i Szewskiej oraz tworząc przystanki Szybkiej Kolei Miejskiej. Głos na TAK da też korzyści pieszym - remont chodników i uwolnienie ich od nielegalnie parkujących aut to bez wątpienia zysk dla osób z niepełnosprawnościami, starszych i rodziców z wózkami. Coraz więcej osób chce przesiadać się na rower - warto im to umożliwić wydzielając bezpieczne trasy w centrum, które zresztą wrocławianie poparli w Budżecie Obywatelskim. Więcej aut w centrum się nie zmieści, dlatego musimy umożliwić mieszkańcom zmianę środka transportu na tramwaj, szybki pociąg czy rower.
Andrzej Dobek, prezes Stowarzyszenia Nasz Rynek
– Polak jest przyzwyczajony do poruszania się autem. Najpierw należy go edukować i dać mu różnego rodzaju środki transportu, tak by miał wybór. Tymczasem w mieście najpierw się zamyka, a później się dziwimy, że to nie działa. Wszędzie musi być dostęp dla ruchu kołowego. On ma być utrudniony, ale musi być możliwy, także w ścisłym centrum. Nie chodzi o miejsca postojowe, a o możliwość podjechania samochodem, np. dla osób niepełnosprawnych czy matek z dziećmi. Sytuacją straszną, która się wydarzyła w Rynku, był nagły pomysł magistratu, by zamknąć ulicę Kiełbaśnicza i pl. Solny. To już częściowo zostało cofnięte, ale problem miały osoby prowadzące tam działalność gospodarczą. Bardzo ważna jest długofalowość działań. Jeżeli dziś ustalimy, że gdzieś ruch samochodowy trzeba ograniczyć, to nie można tego robić nagle. Trzeba dać czas tym, którzy tam działają lub mieszkają. Nie może być tak, że z dnia na dzień jakaś ulica jest zamykana.
