– Dzisiejsza uroczystość to swego rodzaju zwieńczeniem wszystkich działań w obronie dobrego imienia prof. Kulczyńskiego – mówił prof. Cezary Madryas. Rektor Politechniki Wrocławskiej przypomniał wydarzenia z początku roku, kiedy na skutek ustawy dekomunizacyjnej uznano pierwszego rektora Uniwersytetu i Politechniki za osobę niegodną miana patrona miejsc publicznych. Autorzy ustawy uznali, że Kulczyński jako prezes Stronnictwa Demokratycznego, partii satelickiej wobec rządzącej PZPR, brał udział w budowie komunistycznego reżimu. W efekcie z nazwy bulwaru na Wyspie Piasek usunięto nazwisko prof. Stanisława Kulczyńskiego.
Prof. Madryas: – Zabolało nas, że poprzez różne działania o charakterze politycznym, próbowano odebrać cześć pierwszemu rektorowi Uniwersytetu i Politechniki, człowiekowi, który był niezaprzeczalnym twórcą środowiska naukowego w powojennym Wrocławiu.
W grudniu 2017 r. członkowie Kolegium Rektorów Uczelni Wrocławia i Opola podjęli uchwałę, żeby rozpocząć walkę w obronie pamięci o profesorze Kulczyńskim. Zaangażowały się w nią: Uniwersytet Wrocławski, który wydał monografię poświęconą Stanisławowi Kulczyńskiemu, Rada Miejska – nadając mu tytuł honorowego obywatela Wrocławia oraz Politechnika Wrocławska – nazywając jego imieniem bulwar w pobliżu gmachu głównego i dawnej stanicy wioślarskiej. Ta ostatnia decyzja została przez senat PWr przyjęta jednogłośnie przez aklamację.
Wielkim orędownikiem idei uczczenia pamięci o profesorze Stanisławie Kulczyńskim był profesor Andrzej Wiszniewski. – Władze polityczne próbowały zepchnąć jego osobę w ciemność historycznej niepamięci. My jednak pamiętamy! – mówił o swoim wielkim poprzedniku były rektor PWr i były minister nauki. – Jeszcze jako rektor Politechniki Lwowskiej bronił swojej uczelni przed nacjonalistycznym chuligaństwem. Przyjechał do Wrocławia, aby zbudować tu środowisko akademickie i to mu się udało. Czego my, dzisiaj tu zgromadzeni, jesteśmy dowodem. Nasza obecność jest też protestem przeciwko próbom zakłamania historii i sfałszowania biografii wielkiego człowieka – dodał prof. Andrzej Wiszniewski.
Człowiek idei
Gościem honorowym uroczystości był wnuk profesora Kulczyńskiego – Grzegorz Fałda. W swoim wystąpieniu podkreślił, jak ważnym wydarzeniem dla niego i całej rodziny była środowa uroczystość.
– Dziadek był mi szczególnie bliski. Zapamiętałem go jako osobę, dla której nauka była najważniejsza i jej w całości się poświęcił – mówił Grzegorz Fałda. Przywołał też wydarzenia z 1938 roku, kiedy prof. Kulczyński jako rektor Politechniki Lwowskiej odmówił złożenia podpisu pod antysemickim dokumentem o wprowadzeniu „getta ławkowego” i zrezygnował z pełnionej funkcji. – Zrobił to dla idei. Był bardzo zatroskany o to, że niezależność polityczna uczelni jest atakowana – mówił Grzegorz Fulda.
Wśród uczestników uroczystości był też dr Jacek Ossowski, przewodniczący Rady Miejskiej Wrocławia, który podkreślił, że prof. Kulczyński był mądrym, prawym i szlachetnym człowiekiem. – Niech już nigdy nikomu nie przyjdzie do głowy psuć jego dobrego imienia – zaapelował.
Autorem pamiątkowej tablicy prof. Stanisława Kulczyńskiego, znajdującej się na budynku H-14 na bulwarze, jest prof. Janusz Kucharski z Akademii Sztuk Pięknych.
PWR/w
Fot. PWr/Krzysztof Mazur