Prawdziwa fanka Gilmoura
Katarzyna Dudziak nie wyobraża sobie innego zespołu niż Pink Floyd i innego artysty niż David Gilmour. W świat muzyki słynnej grupy wprowadzili ją jako czterolatkę jeszcze rodzice.
– Zadbali o moje gusta – śmieje się dziś mieszkanka Krakowa, która na razie wychowuje córki i pisze powieść kryminalną (akcja rozgrywa się w Anglii). Najpierw była miłość do Pink Floydów (razem z mężem kolekcjonują wszystkie wydania płyt, także winyli), a od 2005 roku także do solowych albumów gitarzysty zespołu, Davida Gilmoura.
– Pamiętam, jak krytycy twierdzili, że nie zasługuje na to, by być następcą Rogera Watersa, ale to nieprawda, bo zawsze był świetny, a to, że nie jest autorem większości tekstów Pink Floydów o niczym przecież nie świadczy – podkreśla Katarzyna Dudziak. Nie udało jej się dotychczas pojechać na koncert gitarzysty (jej mąż Dariusz był w 1994 roku w Pradze na występie Pink Floydów), więc wrocławski wieczór 25 czerwca zapowiada się szczególnie. I Pani Katarzyna postanowiła go uczcić w wyjątkowy sposób.
W żółtej sukience dla Davida
Wszystko zaczęło się od nowej płyty Davida Gilmoura „Rattle That Lock”, na której znalazła się piosenka „The Girl In The Yellow Dress”.
– Właśnie żółtą sukienkę lubi nosić Polly Samson, pisarka i żona muzyka i postanowiłam, że też chcę mieć podobną – opowiada Katarzyna Dudziak. Kiedy mieszkanka Krakowa znalazła sukienkę wpadła na pomysł, by zrobić artyście niespodziankę. – Czyli, aby namówić Panie, które przyjdą na wrocławski koncert, by ubrały żółtą sukienkę – zachęca fanka Davida Gilmoura. Akcja przeznaczona jest dla Pań, ale Panowie mogą zabrać np. żółtą bandanę. – Mamy nadzieję, że nie będzie padało, ale i na taką ewentualność jesteśmy przygotowani, czyli mamy żółte peleryny przeciwdeszczowe, myślimy też o żółtych balonikach – wylicza Katarzyna Dudziak.
Akcja–niespodzianka
O akcji można się dowiedzieć przez stronę na Facebooku „W żółtej sukience dla Davida”, na której umieszczono kadr z animowanego teledysku do piosenki „The Girl In The Yellow Dress”. Katarzyna Dudziak zaznacza, że akcja powinna być niespodzianką, dlatego nie informowała o niej np. administratorów oficjalnej strony muzyka oraz jego bloga. Do Wrocławia przyjedzie ze znajomymi z różnych części Polski, po cichu liczy, że może zobaczy z bliska swojego idola. – W Anglii jest łatwiej, bo wiem, że fani przychodzą na przykład na spotkania autorskie Polly Samson, a że niemal zawsze towarzyszy jej mąż, mają większe szanse choćby na zdobycie autografu – uśmiecha się Katarzyna Dudziak.
* Koncert Davida Gilmoura w sobotę 25 czerwca na placu Wolności o godzinie 21.30 obejrzy 20 tysięcy osób. W telewizji pokazany zostanie na żywo cały występ podzielony na dwie części. Pierwszą zobaczymy w TVP 2, druga w TVP Rozrywka.

David Gilmour we Wrocławiu
Koncert / W plenerze / Rock / Muzyka / ESK Plac Wolności