Równocześnie z premierą RAM Cafe 10 pojawi się w sklepach cała seria RAM Cafe – dwa boksy po 10 płyt każdy. Będzie okazja, by przypomnieć sobie poprzednie kompilacje, prześledzić ewolucję gustów i zainteresowań muzycznych Piotra Bartysia, który wybiera utwory na RAM-owe płyty.
- Nie sądziłem, że ta zabawa będzie trwała tyle lat – mówi Piotr Bartyś. – Jubileuszowe wydanie RAM Cafe zaczynam od podziękowań dla słuchaczy, którzy wciąż chcą kupować moje płyty, którym podoba się wybierana przeze mnie muzyka, i którzy chcą szukać nowych dźwięków. Dziękuję też ekipie radia RAM za tyle lat wspólnej pracy.
RAM-owa muzyka przez te dziesięć lat zmieniła się, ale nie zmienił się klimat muzyczny składanek. Wciąż są to utwory spokojne, melodyjne i przyjemne do słuchania.
– Wybieram utwory z różnych światów muzycznych. Jest tu trochę soul, new soul, electro, odwołania jazzowe. Staram się jednak nie opowiadać w kółko tej samej historii – podkreśla Piotr Bartyś.
Popularność RAM Cafe tłumaczy: - Stawiam na melodię, bo ludzie lubią melodyjne piosenki, na głos wykonawcy i na emocje, które on wywołuje. Uważam, że mam w miarę przeciętny gust muzyczny, bo z jakichś powodów utwory, które wybieram podobają się wielu ludziom – dodaje. – Staram się je tak ułożyć, by powstała z nich muzyczna historia. Każdą płytę otwieram w średnim tempie, potem rozwijam opowieść, a na zakończenie staram się, żeby było trochę ciepła. Nie chcę zostawić słuchacza w zadumie, a z uśmiechem. Są na niej utwory, których nie gramy w radiu, zupełnie nieznane, zaskakujące. Zależy mi, żeby słuchacz kupując płytę był zaskoczony.
Nowych piosenek i wykonawców szuka praktycznie wszędzie. – Mam zawsze nastawione ucho – śmieje się. Utworów szuka w serwisach youtube, Spotify, w zagranicznych stacjach radiowych.
Wiele z nich będzie mieć premierę na RAM CAFE 10. Tegoroczne odkrycia to Katrine Duska, usłyszana w greckim radiu. Na płycie będzie jej premierowa „One in a milion”.
Jarle Bernhoft przygotował premierową „Everyone is a stranger”. Melodia przyśniła się Jarle pewnej wrześniowej nocy, kilka dni przed norweskim koncertem „Dobrowolnie dla uchodźców”, gdzie wykonał ją po raz pierwszy, w duchu modląc się, żeby nie zapomnieć tekstu. Jest też piękny utwór Jamiego Culluma „Gran Torino” z filmu Clinta Eastwooda. – Po trzech latach starań udało mi się uzyskać zgodę na zamieszczenie go na płycie. Warto być upartym i nie poddawać się – podkreśla Bartyś.
Na RAM Cafe znajdzie się tez silna reprezentacja muzyków z Wrocławia m.in. Women For Hire, The Crackers. Płytę zamyka Cesare Cremonini przywieziony przez Piotra Bartysia z wakacji w Toskanii. „Winnice i złote pola z zielonymi szpalerami cyprysów, bajkowe miasta i miasteczka, świat, przed którego pięknem musisz pokłonić się z pokorą, absolutnie proste i przy tym absurdalnie pyszne jedzenie. Kiedy tak jeździliśmy z moją żoną Anią przez te piękne krajobrazy, wszystkie stacje radiowe grały w kółko tę samą piosenkę. Dlatego ona na zakończenie. A poza tym hasło „share the love” aktualne jest nie tylko latem” – pisze Piotr Bartyś w tekście otwierającym jubileuszowe wydanie RAM Cafe.