Już w sobotę premiera „Karolci” we Wrocławskim Teatrze Lalek. Byliśmy na próbie! [ZDJĘCIA]

01.10.2024 19:57 |

Premiera „Karolci” odbędzie się 5 października na Dużej Scenie Wrocławskiego Teatru Lalek. Na pierwszym planie Grzegorz Mazoń jako Koralik, nieco tyłu Natalia Herman jako Karolcia

Spełniający życzenia niebieski koralik (całkiem pokaźny, z imponującym afro i w cekinach!), ośmiolatka, która dzięki niemu przeżywa mnóstwo przygód, depcząca jej po piętach czarownica Filomena, a wszystko to w klimacie lat 60. i 70. i z odniesieniami do współczesności – Wrocławski Teatr Lalek zaprasza w najbliższą sobotę (5 października) na pierwszą w tym sezonie premierę: „Karolcię” w reżyserii Leny Frankiewicz. Spektakl spodoba się widzom od 8 do 108 lat.

Reklama

Premiera „Karolci” odbędzie się 5 października na Dużej Scenie Teatru Lalek we Wrocławiu (pl. Teatralny 4). Kolejne spektakle zaplanowano na 6-10 oraz 23-30 października.

Zobacz galerię zdjęć tego artykułu

„Karolcia” opowieść, która łączy pokolenia

Skąd pomysł, by przenieść na scenę powieść, którą Maria Krüger napisała 65 lat temu?

Pragnienie, by zrobić „Karolcię” chodziło za mną od dawna, bo to moja - i jak się okazało, nie tylko moja - ukochana książka z dzieciństwa. Jako dziecko byłam zachwycona tym, że koralik pozwala spełniać bohaterce wszelkie pragnienia i ulepszać świat wokół siebie, ale nie ukrywajmy: my, dorośli, także chcielibyśmy go mieć. Na początku Karolcia korzysta z jego mocy dość beztrosko, ale z czasem zaczyna rozumieć, że dzięki niemu może ulepszać świat wokół siebie. To pełna humoru opowieść o tym, że mamy wpływ na to, jak wygląda nasze życie, a także o wykraczaniu poza szarą rzeczywistość dzięki własnej fantazji. Ta historia łączy pokolenia: znają ją dzisiejsi dziadkowie i rodzice, znają ją także dzieci.

Lena Frankiewicz, reżyserka spektaklu Karolcia

Powiększ obraz: Lena Frankiewicz, reżyserka „Karolci” — Lena Frankiewicz, reżyserka „Karolci”

I przeszłość, i współczesność

Autorką adaptacji książki dla wroclawskiego Teatru Lalek jest Sandra Szwarc. Język spektaklu jest współczesny, w kwestiach aktorów można odnaleźć odniesienia do pop kultury, m.in. do „Władcy pierścieni”, czy Harrego Pottera, choć ich znajomość nie jest konieczna, by doskonale się bawić.

Są też wątki wrocławskie.

„Jako że Marię Krüger, córkę historyka i urbanisty, w całej twórczości literackiej szczególnie fascynowały pejzaże miejskie, co w Karolci wyraża się przede wszystkim w motywach Domu Handlowego, eskapady do ZOO, walki o miejski ogród zabaw i wreszcie gabinetu prezydenta miasta, uznałam, że nie sposób byłoby nie wykorzystać w inscenizacji szczególnej specyfiki i aury miasta, w którym spektakl będzie realizowany, dlatego też pewne wydarzenia i postaci wpisane zostały w niepowtarzalny, lokalny kontekst Wrocławia” – czytamy w materiałach prasowych.

Z kolei kostiumy i scenografia (ich autorką jest Agata Stanula), a także muzyka (skomponował ją Grzegorz Mazoń, który w spektaklu jest także Koralikiem) nawiązują do świata sprzed kilku dekad.

Lena Frankiewicz o swojej pracy koncepcyjnej nad „Karolcią” mówi tak: „Moim podstawowym założeniem inscenizacyjnym było zachowanie analogowego ducha opowieści – konstruując świat sceniczny inspirowałam się przede wszystkim estetyką lat 60 i 70, zarówno jeśli chodzi o warstwę wizualną, jak i muzyczną […] Nawiązania do elementów przeszłości, takich jak estetyka bauhaus, geometria, jazz i soul, sprawią, że spektakl będzie barwną, energetyczną pochwałą fantazji, piękna i dobra, za którym wszyscy tęsknimy w tych niepewnych czasach”.