wroclaw.pl strona główna Kulturalny Wrocław – najświeższe wiadomości o kulturze Kultura - strona główna

Infolinia 71 777 7777

25°C Pogoda we Wrocławiu
Ikona powietrza

Jakość powietrza: umiarkowana

Dane z godz. 18:40

wroclaw.pl strona główna
Reklama
  1. wroclaw.pl
  2. Kultura
  3. Rozmowy i recenzje
  4. Ojciec, syn i syn. Trio Balkan Strings na żywo

Gitarowe Trio Balkan Strings z Serbii wystąpiło w czwartek 15 stycznia w Starym Klasztorze. Trzej panowie Starčevićowie zagrali w klubie przy Purkyniego fantastyczny koncert.  

Reklama

Rodzinne muzykowanie

Skojarzenia to przekleństwo, ale od tego jednego uciec nie sposób: otóż cześć czytelników zapewne pamięta, że w nieodżałowanym trójkowym programie satyrycznym „Nie tylko dla orłów” (Mann, Wasowski, Chojnacki, Olejnik i inni) występowało niegdyś trio w składzie „ojciec, syn i stryjo” – i choć trzeba uczciwie przyznać, że niewiele miało wspólnego z tymi trzema muzykami z Belgradu (zwłaszcza jeśli chodzi o repertuar), skład mieli jednak bardzo podobny... Z tą różnicą, że Balkan Strings tworzą ojciec, syn i – zamiast stryja – jeszcze jeden syn. Nie jest to rzecz pozbawiona znaczenia, przeciwnie, tę rodzinną więź widać na scenie bardzo wyraźnie. Mało tego, słychać ją w wykonywanej przez Starčevićów muzyce. Ojciec (budzący natychmiastową sympatię Zoran Starčević) lideruje zespołowi i cieszy się szacunkiem synów (Nikola i Żeljko), ale i sam bardzo docenia ich kunszt i talent. Ta ojcowsko-synowska miłość przekłada się na dźwięki. Trio Balkan Strings swoje wirtuozerskie utwory gra z nadzwyczajną lekkością, wykonywanie muzyki na żywo sprawia im ewidentną przyjemność, bawią się nią z radością i potrafią wytworzyć – głównie dzięki rozbrajającej konferansjerce Zorana – atmosferę niemal familijnego, niezobowiązującego spotkania. Ot, trzech facetów z gitarami i my – serdecznie przyjmowani i szczerze lubiani przyjaciele z Wrocławia.

Bałkański swing

Koncert trwał niemal dwie godziny, łącznie z mniej więcej piętnastominutową przerwą po pierwszych dziesięciu utworach. Frekwencja była więcej niż zadowalająca. A można było mieć co do tego pewne obawy, bo na facebookowej stronie organizatora koncertu (Wrockfest, rzecz jasna) wzięcie udziału w imprezie deklarowało raptem parę osób, w tym sam Zoran Starčević. Na szczęście okazało się, że poprzednie wizyty tria w naszym mieście przyniosły swój plon. Sala w Starym Klasztorze była pełna. I żywo reagowała na repertuar występu, w którym znalazły się takie kompozycje jak m.in. „Moldavian Gate”, „Water-mill”, „Midnight Sun”, dedykowane Krzysztofowi Pełechowi „Legend Of The Balkans”, „Balkan Swing No. 1”, „The Nutcracker New Suit” czy „Capriolo”. Co ciekawe, największy entuzjazm na widowni wzbudziła kompozycja „Smoky Swing” oparta na riffie ze „Smoke On The Water” Deep Purple. Wykonane na bis – i na jednej gitarze, na sześć rąk; to firmowy i trzeba przyznać, że bardzo efektowny trick Tria Balkan Strings – motyw przewodni z „Mission Impossible” i żydowska pieśń „Hava Nagila” również bardzo się podobały, ale na swingowo-folkowych Purpli publiczność zareagowała najżywiej.

Trio Balkan Strings na pewno jeszcze nie raz zagra we Wrocławiu i ci, którzy przegapili  koncert w Starym Klasztorze, będą mogli nadrobić straty. Na razie powinni szczerze żałować absencji. Niech mają za swoje.

Bądź na bieżąco z Wrocławiem!

Kliknij „obserwuj”, aby wiedzieć, co dzieje się we Wrocławiu. Najciekawsze wiadomości z www.wroclaw.pl znajdziesz w Google News!

Reklama
Powrót na portal wroclaw.pl