Teatr w muzeum
Spektakl „Don K.” w reżyserii Teo Dumskiego, kojarzonego przez lata z Teatrem Ad Spectatores, a obecnie działającego pod szyldem Cloud Theatre jest de facto instalacją teatralną. Na scenie zaaranżowanej w głównym gmachu Muzeum Narodowego, oprócz aktorów (w tym samego reżysera), widzowie obejrzą pasjonującą, wizjonerską scenografię tworzoną na bieżąco i wyświetlaną z projektorów, a pięknie podkreślającą m.in. architektoniczne walory wnętrza.
Impresja na temat bohatera
Tytuł nawiązuje do postaci Tadeusza Kościuszki, którego rok jest obecnie obchodzony (15 października minęło 200 lat od śmierci polskiego i amerykańskiego generała, inżyniera wojskowego). – Chcemy popatrzeć na tę niezwykłą postać w inny sposób, bo mamy w głowie obraz spiżowego niemal bohatera na koniu prowadzącego chłopskie wojska – tłumaczy Piotr Oszczanowski, dyrektor Muzeum Narodowego we Wrocławiu. Teo Dumski dodaje, że „Don K.” będzie rodzajem impresji emocjonalnej na temat ikony, jaką stał się Kościuszko. – Nie pokażemy życiorysu, ale spróbujemy wejrzeć we wnętrze bohatera, zastanowić się, kim musiał być i co przeżyć, by porwać się na taki Mount Everest – pyta reżyser.
Ekipa realizatorów pracuje w specyficznych warunkach. Pogłos we wnętrzu jest aż siedmiosekundowy, a muzyka towarzyszy przedstawionej historii przez cały czas. Instalację widzowie obejrzą 2 i 4 grudnia w Muzeum Narodowym.
Kościuszko narysowany
Drugim ważnym wydarzeniem obchodów Roku Kościuszkowskiego w Muzeum Narodowym jest premiera komiksu „Pół-Jankes, czyli Tadeusz Kościuszko w Ameryce” Szczepana Atroszki. Tom ukazał się od razu w polskiej i anglojęzycznej wersji (partnerem jest Fundacja Kościuszkowska). – Już 2 grudnia na zjeździe Polonii w Waszyngtonie zaprezentuję obydwa wydania, anglojęzyczne już teraz cieszy się sporym zainteresowaniem – przyznaje Piotr Oszczanowski.
Autorem komiksu jest Szczepan Atroszko, ktory wyrysował i opowiedział mniej znany rozdział Kościuszkowskiej kariery – okres jego amerykańskiej chwały, kiedy walczył o niepodległość kraju. Na wewnętrznej stronie okładki znajdziemy zresztą listy kreślone dłonią samego Jerzego Waszyngtona – pierwszego prezydenta Stanów Zjednoczonych.
Złamane serce Naczelnika
Historię poznajemy z relacji czarnoskórego Agryppy Hulla, ordynansa i przyjaciela Kościuszki. Dowiadujemy się też, że powodem wyjazdu do Stanów było m.in. złamane serce i nieszczęśliwa miłość do Ludwiki Sosnowskiej, córki hetmana Józefa Sosnowskiego, który Kościuszki nie widział w roli zięcia. paradoksalnie, dzięki temu zasłużył się za oceanem. – Jego przygody z młodości, mniej w Polsce znane, są fascynujące, a ja dostałem możliwość stworzenia bohatera żądnego przygód i gotowego pomóc amerykańskim przyjaciołom, zresztą nie dla chwały, ale by im towarzyszyć w tak ważnym momencie – opowiada Szczepan Atroszko.